W niedzielę najwięcej emocji wzbudził konkurs Grand Prix Lublina, wygrała go bowiem 17- letnia Aleksandra Kierznowska. W rozgrywce pokonała trenera kadry narodowej polskiej w skokach i jednocześnie ubiegłorocznego zwycięzcę konkursu Grand Prix - Krzysztofa Ludwiczaka. Na trzecim miejscu uplasował się Seweryn Murdzia.
Wisienką na torcie niedzielnych cavaliadowych zmagań był konkurs ujeżdżenia. Tutaj niepokonana okazała się Sandra Sysojeva z Litwy.
Jak zawsze zawodników nie zawiodła żywo reagująca publiczność.
- Pierwszy raz jestem na czymś takim, to jest bardzo imponujące i podoba mi się. - mówi mieszkanka Lublina, która wybrała się w tym roku pierwszy raz na Cavaliadę - Konie są piękne, mogłabym je wszystkie mieć.
- Jesteśmy na Cavaliadzie od samego początku, przyjechało nas aż 50 osób. - mówi mieszkanka Pysznicy koło Stalowej Woli - Na Cavaliadzie jest niesamowita atmosfera, zadziwiająca jest ta relacja pomiędzy jeźdźcem a koniem, to że tworzą drużynę.
- Cavaliada dostarcza takiej adrenaliny. Człowiek ogląda i zastanawia się kto szybciej wykona zadanie i czy da radę przeskoczyć bezbłędnie przeszkody. - mówi nastolatka z Lublina - Jestem zaskoczona niektórymi skokami, bo niektórzy skracają i fajnie to wygląda.
Cavaliada w Lublinie odbyła się na Targach Lublin już po raz 8.