Wg badania boreliozę stwierdzono u ponad 15 proc. badanych mieszkających w woj. lubelskim. Program poza analizą zawierał też część edukacyjną, stworzoną głównie dla rolników i rolniczek, leśników i leśniczek oraz myśliwych, czyli osób najbardziej narażonych na ugryzienie kleszcza. Na 9 tys. przebadanych wirusa zakażenie wykryto u 1,3 tys. osób.
– Wokół boreliozy narosło wiele mitów i trochę niezdrowych emocji. Natomiast ten projekt pokazał, że można w sposób nowoczesny, adekwatny robić to, co jest właściwe, czyli identyfikować te osoby, które mogą być zakażone, mogły mieć kontakt z kleszczem i w ten sposób zdiagnozować chorobę wcześniej – zaznaczył prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych SPSK1 w Lublinie.
Borelioza to przebiegła choroba, bo przez lata może rozwijać się, nie dając żadnych objawów. Konsekwencje natomiast mogą być, jak stwierdził prof. Tomasiewicz, „naprawdę opłakane”.
Projekt „Stop boreliozie!” trwał od 1 marca 2020 roku do 31 grudnia 2022 roku. Jego wartość wyniosła 2,3 mln zł, z czego dofinansowanie unijne i z budżetu państwa stanowiło 2,1 mln zł.
– Cieszymy się, że te pieniądze zostały wydane bardzo sensownie, bardzo racjonalnie. Z tych badań wynika, że w naszym województwie istnieje duże zagrożenie, jeżeli chodzi o zakażenia boreliozą. To jest wielkie wyzwanie przed nami – stwierdził wicemarszałek województwa lubelskiego Zbigniew Wojciechowski.
Azjatycko-słodki weekend w Lublinie!