robert derewenda

i

Autor: IPN w Lublinie

wybory samorządowe

Zmiana planów w PiS-ie. O fotel prezydenta Lublina powalczy ktoś inny

2024-02-07 10:36

Już nie Jarosław Stawiarski ani nie jego współpracownik Zbigniew Wojciechowski staną do walki o fotel prezydencki w Lublinie. Prawo i Sprawiedliwość wskazało ostatecznego kontrkandydata Krzysztofa Żuka. Do tej pory panowie spotykali się m.in. na posiedzeniach sesji rady miasta.

Przypomnijmy, wg pierwszych nieoficjalnych informacji o rozgoszczenie się w biurze prezydenta Lublina z ramienia PiS-u miał starać się marszałek województwa Jarosław Stawiarski. Po kilku tygodniach, a dokładnie od wizyty w Lublinie prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, giełdzie nazwisk się powiększtła. Najczęściej wymienianym był Zbigniew Wojciechowski, członek zarządu województwa lubelskiego.

Ale nic nie było przesądzone, bo równie dobrze wystawieni w wyborach mogli być Bartłomiej Bałaban, kolega Wojciechowskiego i Stawiarskiego z zarządu województwa, albo Robert Derewenda, dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej i rady miasta. Ostateczny wybór zarządu PiS-u padł właśnie na tego ostatniego.

Robert Derewenda - kim jest?

Robert Derewenda ma 47 lat, a urodził się w Tomaszowie Mazowieckim. W radzie miasta zasiada od 2018 r. i jest to jego pierwsza kadencja. Oceniając po liczbie interpelacji (15) i zapytań (0), nie mieści się w gronie najaktywniejszych. Chyba że dyskusja na sesji dotyczy kontrowersyjnej wg osób o konserwatywnych poglądach działalności Galerii Labirynt. W listopadzie np. sugerował, że instytucja przesadza ze zużyciem energii elektrycznej.

Z wykształcenia jest historykiem związanym z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, stąd nie dziwią jego naukowe zainteresowania, które zdominował Ruch Światło-Życie popularnie nazywany „oazą” (jego historia była tematem rozprawy doktorskiej). Pracę w samorządzie godził z nauką historii: w prywatnym liceum i na macierzystej uczelni. Dopiero po czterech latach, w 2022 r., odszedł ze szkoły, żeby zostać dyrektorem lubelskiego IPN. W międzyczasie zdążył dobrze zapaść w pamięci stałym widzom i widzkom Telewizji Polskiej, bo był jednym z najczęściej wypowiadających się w „Wiadomościach” komentatorem (261 razy).

Wg oświadczenia majątkowego za 2022 r. zarabia ponad 200 tys. zł rocznie, a na dochody poza dyrektorską pensją składa się m.in. wynagrodzenie z praw autorskich (9,1 tys.), umowy zlecenia (7,2 tys.) i dieta radnego (48 tys.). Jest współwłaścicielem dwóch mieszkań (80 m kw. i 55,8 m kw.) i właścicielem miejsca garażowego (16 m kw.). Posiada również sporo akcji w spółkach handlowych (w 19) – najwięcej m.in. w Grenevii, Millennium, Enei i PGE, jednak w 2022 r. nie osiągnął z nich dochodu.

Kto startuje na prezydenta Lublina?

Jeśli chodzi o wyścig o fotel prezydencki Lublina, oficjalnie wiadomo, że staną w nim poza Derewendą Krzysztof Żuk (związany z PO, ale wystartuje z własnego komitetu) i Marcin Wroński (nie jest jeszcze znane zaplecze polityczne). Swojego kandydata ma wystawić również Polska2050. Nieoficjalnie mówi się, że zostanie nim Wojciech Wałach, świeżo upieczony wicewojewoda lubelski.

''Mamy pandemie NIEWIEDZY polityków PISu'' - Joński o WYBORACH KOPERTOWYCH!