Zarejestruj się jako dawca szpiku i pomóż dzieciom takim jak malutki Oskar z Lublina

i

Autor: zdjęcie nadesłane, fot. Anna Kozik

Zarejestruj się jako dawca szpiku i pomóż dzieciom takim jak malutki Oskar z Lublina

2022-12-06 15:48

Walczą o życie synka i apelują o to, żeby zostać dawcą. Mały Oskar z Lublina ma 4 miesiące i zespół SCID, czyli ciężki złożony niedobór odporności. Nawet najmniejsza infekcja może być dla niego śmiertelna. Ratunkiem dla chłopca jest genetyczny brat bliźniak i jak najszybszy przeszczep szpiku. Wstępnie udało się znaleźć dawcę, ale to nie koniec drogi do zdrowia chłopca.

- Poza Oskarem jest jeszcze wiele dzieci, które czekają na przeszczep, dlatego tak ważne jest, aby każdy kto może rejestrował się jako potencjalny dawca - mówi Anna Kozik, mama Oskara. - Nasz synek trafił do szpitala z zapaleniem płuc gdy miał 2,5 miesiąca. Kolejne tygodnie leczenia nie przynosiły efektów. Po rozszerzonych badaniach i pięciu tygodniach w szpitalu otrzymałam informację, że wyniki są tak złe, że zagrażają życiu mojego syna. Okazało się, że Oskar jest chory na SCID, tzn. ciężki złożony niedobór odporności. Cały nasz świat wywrócił się do góry nogami.

W efekcie diagnozy pani Ania musiała zostać zamknięta z synem w szpitalnej izolatce. Odcięci od najbliższych, bez odwiedzin w oczekiwaniu na to, czy znajdzie się dawca szpiku.

- Pierwszy tydzień był najgorszy. Myślałam, że nie dam rady - wspomina mama Oskara. - Towarzyszyło mi wiele łez, pytań, bólu, którym jako młoda mama musiałam stawić czoła. Najważniejsze, że byliśmy pod dobrą opieką, aby Oskar mógł przeżyć do momentu przeszczepu. Poszukiwany był dawca i z kilkumilionowej bazy wstępnie udało się znaleźć grupę braci bliźniaków Oskara.

Teraz przed Oskarem i jego rodzicami oczekiwanie na potwierdzenie, czy dawca szpiku rzeczywiście się znalazł. Wytypowana grupa potencjalnych bliźniaków genetycznych jest badana i wybierany jest dawca o najlepszej zgodności.

- Usłyszeć "Jest dawca", chociaż jeszcze tego nie usłyszeliśmy, to jest przełomowy moment - mówi mama chłopca. - Niestety to nie jest jeszcze koniec drogi. Następnie ustalana jest data przeszczepu i nadzieja, że ten przeszczep się przyjmie. Jest to kontrolowane dalszym pobytem w szpitalu przez około miesiąc. Gdy wszystko jest w porządku jest możliwość wyjścia do domu, ale już nie do takiego jak do tej pory. Jest to kolejne sto dni bez odwiedzin, cotygodniowe kontrole w szpitalu i rok życia w strachu, żeby nie było nawrotu .

Dzięki bazie dawców szpiku Oskarowi prawdopodobnie uda się pomóc. Wiele chorych jednak wciąż czeka na swoich genetycznych bliźniaków. Jeżeli chcielibyście im pomóc możecie zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku. Więcej informacji znajdziecie na dkms.pl lub poltransplant.org.pl.