- Obecnie osady są odbierane przez zewnętrzne firmy, co generuje dodatkowe koszty. Zawsze po procesie oczyszczania zostaje tak zwany osad. W przypadku miasta Lublin i naszej oczyszczalni to jest dziennie około 100 ton. Każda oczyszczalnia z tym procesem próbuje sobie dać radę w różny sposób. My wybraliśmy taki proces, który byłby stosunkowo technologicznie tani, ale zapewniony byłby ten efekt końcowy. Tutaj cykl jest zamknięty i to co powstaje wraca do środowiska w postaci nawozu, który przyczynia się do wzrostu roślin i użyźnienia gleby - mówi Artur Szymczyk, prezes MPWiK w Lublinie.
Instalacja do higienizacji osadów ściekowych jest już gotowa. Po uzyskaniu decyzji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi nawóz ma być sprzedawany. Będzie mógł być także wykorzystywany w pielęgnacji zieleni miejskiej.
- Zaprojektowane są dwa silosy na wysokoreaktywne wapno palone. Wykorzystując reakcję egzotermiczną dochodzi do procesu higienizacji. Temperatura w reaktorze jest w granicach od 70 do 140 stopni Celsjusza, co powoduje, że wszystkie patogenne bakterie i tego typu elementy, które mamy w ściekach zostają zniszczone, a produkt, który jest wytworzony w tym układzie jest dostępny do wykorzystania rolnego. W związku z tym, że mamy do czynienia z wapnem, jest to związek, który powoduje, że możemy oddziaływać na odkwaszanie gleby. Ma też właściwości tego typu, że ta gleba dużo łatwiej przyswaja sobie wilgoć i też ten element potem wzrostu roślin jest dużo korzystniejszy - dodaje Szymczyk.
Inwestycja kosztowała 7 745 000 zł. Na całą tę kwotę MPWiK pozyskał finansowanie z Krajowego Planu Odbudowy. Umowa z Bankiem Gospodarstwa Krajowego została podpisana na 20-letni okres spłaty.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Muzeum Narodowe w Lublinie szykuje największą wystawę sztuki kobiecej w Polsce
