Wypalanie traw to dla młodych zwierząt śmierć w męczarniach
Kampania społeczna Państwowej Straży Pożarnej „Stop Pożarom Traw” prowadzona jest od wielu lat. Osoby, które wypalają trawy nie tylko szkodzą środowisku i zwierzętom, ale także sprowadzają zagrożenie na życie innych ludzi. Rocznie w wyniku niekontrolowanego rozprzestrzeniania się pożarów traw śmierć ponosi kilkanaście osób. Strażacy, przechodząc po wypalonych terenach znajdują młode zwierzęta, które spłonęły żywcem. Niektóre z nich mimo odniesionych poparzeń nadal żyją i walczą o życie. Takie poranione maluchy trafiają do lecznic dzikich zwierząt w całym kraju. Niestety niewiele z nich przeżywa.
Wzruszające zdjęcia dwóch zaledwie kilkudniowych sarenek, które poparzone trafiły do lecznicy zamieścił Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt – Stowarzyszenie Leśne Przytulisko. Maleńkie sarenki trafiły do Ośrodka dzięki strażakom z OSP Brzeziny, którzy znaleźli je na pogorzelisku w powiecie Krasnystaw. To właśnie tam walczyli oni z ogromnym pożarem traw spowodowanym podpaleniem. Z informacji podanych przez Ośrodek u jednej z młodziutkich sarenek obrażenia były na tyle poważne, że nie przeżyła.
„Spaleniu uległo większość futerka, sarna ma zwęglone uszy – mam wrażenie, że gdybym mocniej je dotknęła po prostu, by się skruszyły. Poparzone drogi oddechowe i całą buzię z głębszymi rankami na bokach głowy. Jedno oko wygląda na uszkodzone. Drugi z bliźniąt miał większe szczęście. Poparzone ma uszy i cały pyszczek. Nie wiem, czy maluchy przeżyją. Wypiły troszkę mleczka, ale… każde dotknięcie do pyszczka sprawia im ogromny ból. Będziemy oczywiście walczyć o nie z całych sił. Pomyślcie… ile takich zwierzaków, dzieci, piskląt, małych jeży… ile ginie ich w męczarniach”.
W wypadku zauważenia, chociaż najmniejszego pożaru traw należy niezwłocznie zgłosić to zdarzenie do straży pożarnej, bo tego rodzaju pożary rozprzestrzeniają się wyjątkowo szybko, a tysiące maluchów nie ma najmniejszych szans na ucieczkę i umierają w olbrzymim cierpieniu. Pożary łąk i nieużytków są bardzo gwałtowne i trudne do opanowania, przez co angażują znaczną liczbę sił i środków straży pożarnej, która w tym samym czasie może być potrzebna do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu.
Pamiętajmy że wypalanie traw jest niedozwolone i mówi m.in. ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dź. U. z 2018 r., póz. 142 z późn. Zm.), art. 124. „Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów”. Art. 131 PKT. 12: „Kto (…) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary… – podlega karze aresztu albo grzywny”. Osoby, które decydują się na podpalenie łąk i nieużytków muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami, od mandatu po karę więzienia.
Polecany artykuł: