Wojewoda lubelski stanie przed sądem. Chodzi o obrazę uczuć religijnych

2025-10-02 14:50

Decyzja wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego o zdjęciu krzyża z Sali Kolumnowej urzędu wojewódzkiego wywołała kontrowersje, które trafiły na wokandę sądu. Prywatny akt oskarżenia złożyli radny sejmiku województwa dolnośląskiego i była dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa, zarzucając wojewodzie przekroczenie uprawnień i obrazę uczuć religijnych.

Krzystof Komoroski

i

Autor: Lubelski Urząd Wojewódzki w Lublinie/ Materiały prasowe

Oskarżyciele: decyzja była arbitralna i bolesna

Na rozprawie w czwartek w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód zeznawała Elżbieta Puacz, która wraz z Tytusem Czartoryskim złożyła prywatny akt oskarżenia. Podkreślała, że krzyż jest symbolem chrześcijaństwa i wiary katolickiej, wyznawanej przez większość Polaków. Jej zdaniem decyzja wojewody była arbitralna i ignorowała wartości mieszkańców Lubelszczyzny.

– To było dla mnie bardzo bolesne – mówiła. – Krzyż nie jest wstydem, lecz symbolem naszej historii i wartości, które pozwoliły Polakom przetrwać najtrudniejsze chwile.

Orlen Oil Motor Lublin na debecie. Menedżer komentuje finał PGE Ekstraligi

Oskarżyciele zaapelowali o ponowne zawieszenie krzyża w Sali Kolumnowej, argumentując, że decyzja wojewody miała charakter manifestacyjny, a nie administracyjny.

Wojewoda broni swojej decyzji

Krzysztof Komorski tłumaczył, że chodziło o neutralność światopoglądową w reprezentacyjnej Sali Kolumnowej, gdzie odbywają się publiczne spotkania i przyjmowane są delegacje zagraniczne. Wyjaśniał, że decyzja nie była „happeningiem politycznym”, a krzyż nie został zabrany z urzędu – znajduje się obecnie w innej sali oraz w gabinecie wojewody i Sali Błękitnej.

Jego decyzję skrytykowali politycy PiS, a sprawa szeroko odbiła się w mediach. Wojewoda przeprosił osoby, które poczuły się urażone, podkreślając, że sam jest osobą wierzącą.

Brak regulacji i świadkowie urzędu

Dyrektor generalny urzędu wojewódzkiego Jarosław Szymczyk zeznał, że w urzędzie nie ma formalnych dokumentów regulujących wieszanie krzyży. Według jego szacunków krzyże wiszą w około połowie pomieszczeń, a o ich umieszczeniu decydują sami pracownicy.

Krzyż z Sali Kolumnowej został przeniesiony do sali nr 52, gdzie odbywają się kameralne spotkania. Zdaniem dyrektora, krzyże w urzędzie można traktować jako własność prywatną, a ich przeniesienie nie stanowiło naruszenia prawa.

Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 3 listopada. Sprawa wojewody Komorskiego będzie bacznie obserwowana przez opinię publiczną, bo dotyczy granic neutralności światopoglądowej urzędów oraz respektowania symboli religijnych w przestrzeni publicznej.

Zobacz także: Wsie z woj. lubelskiego sprzed prawie 100 lat. Zobacz niezwykłe zdjęcia

Polska na ucho
Okno na świat