Spis treści
- Opuszczona wieś w woj. lubelskim
- Wieś w woj. lubelskim, której już nie ma
- Bonowskie Łąki – florystyczny i faunistyczny unikat
- Raj dla ptaków – Rezerwat przyrody Piskory
- Pomysł na jednodniową wyprawę niedaleko Lublina
Opuszczona wieś w woj. lubelskim
Jeszcze przed wojną była tu uboga, lecz pełna życia wieś. Bonów, położony w powiecie puławskim, w gminie Puławy, liczył 63 domostwa i 330 mieszkańców. Działał tu niewielki system społeczny – ludzie żyli z uprawy roli, zbierania runa leśnego, pracy sezonowej. W 1827 roku notowano 10 domów i 103 osoby.
Jednak w latach 30. XX wieku życie w Bonowie zostało nagle przerwane. W 1936 roku decyzją władz, mieszkańców wysiedlono z uwagi na plan budowy poligonu lotniczego dla Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Część rodzin przeniosła się do wsi Siostrzytów w gminie Trawniki i założyła Kolonię Bonów. Inni znaleźli nowy dom w okolicach Bychawy. Bonów zniknął z mapy.
Dawna wieś Bonów, dziś niemal całkowicie pochłonięta przez las, stała się symbolem przemijania, ale też regeneracji natury. Mimo że ludzka obecność zniknęła z mapy, przyroda stworzyła tu nowy świat – pełen kolorów, zapachów i dźwięków ptasich treli. Las Bonowski i pobliskie Łąki Bonowskie to wyjątkowe miejsce dla każdego, kto szuka perełki turystycznej z dala od utartych szlaków.
Wieś w woj. lubelskim, której już nie ma
Choć domów już nie ma, pamięć o Bonowie przetrwała. W Lasach Bonowskich, które obecnie porastają teren dawnej wsi, ustawiono kapliczkę z Matką Boską oraz tablice informujące o przeszłości. Na drzewach widnieją napisy „tu był dom numer…”.
Dziś Bonów to uroczysko – leśna enklawa, gdzie sosnowy bór skrywa ślady przeszłości. Świeży drzewostan, ciche ścieżki i dzikie łąki tworzą wymarzone warunki do odpoczynku. To idealny pomysł na spacer niedaleko Lublina, a dla fotografów przyrody – prawdziwy raj.
Bonowskie Łąki – florystyczny i faunistyczny unikat
Na obszarze około 2 km² wokół dawnej wsi rozciągają się tzw. Łąki Bonowskie. Ten niezakłócony przez człowieka krajobraz to dom dla rzadkich i chronionych roślin, m.in.:
- Goździka kropkowanego – różowo-purpurowej, dziko rosnącej rośliny, będącej symbolem łąk Bonowa. Należy do tej samej rodziny, co znane z kuchni goździki korzenne i popularne w PRL-u goździki ogrodowe.
- Przetacznika kłosowego – o intensywnie granatowych kwiatach, który rzadko spotyka się w takich ilościach.
Teren podlega ochronie gatunkowej – roślin nie wolno zrywać, a poruszanie się odbywa się wyłącznie wyznaczonymi ścieżkami.

Raj dla ptaków – Rezerwat przyrody Piskory
Zaledwie 3 km od dawnej wsi Bonów, znajduje się prawdziwa atrakcja turystyczna – Rezerwat przyrody Piskory, o powierzchni ponad 203 ha. To jeden z najcenniejszych przyrodniczo obszarów w województwie lubelskim. Obejmuje pradawne zalewisko, Jezioro Piskory, które z czasem przekształcono w staw rybny, a następnie zrekultywowano i objęto ochroną.
Rezerwat zachwyca nie tylko florą, ale i ogromną różnorodnością ptactwa. Można tu spotkać aż 129 gatunków ptaków, m.in.:
- bąka i żurawia,
- orlika krzykliwego,
- rybitwę białoskrzydłą,
- gęś gęgawą,
- puchacza,
- bielika – króla polskiego nieba.
W pobliżu jeziora rosną pomnikowe dęby szypułkowe, a w trawach czai się żmija zygzakowata. To pomysł na wycieczkę godzinę od Lublina, który zachwyci każdego miłośnika natury.
Pomysł na jednodniową wyprawę niedaleko Lublina
Jeśli szukasz pomysłu na wycieczkę niedaleko Lublina, Bonów i okolice Rezerwatu Piskory to idealny kierunek. Z centrum Lublina dojedziesz tu w niecałą godzinę (ok. 55 km), kierując się na Puławy, a następnie na Żyrzyn.
Choć teren nie posiada typowej infrastruktury turystycznej, warto przygotować się na pieszą wędrówkę po ścieżkach leśnych – to doskonała forma kontaktu z naturą, a jednocześnie niezwykła lekcja historii.
Zobacz także: Tak kiedyś wyglądały Puławy! Zobacz stare zdjęcia