Jak komentuje nam prof. Tomasz Blicharski, szef Kliniki Ortopedii i Rehabilitacji SPSK4, trudno na razie powiedzieć, czy pacjent wróci na front. Bioniczne protezy, które dostał umożliwią mu jednak powrót społeczeństwa.
– W większym stopniu niż ze zwykłą protezą będzie mógł wykonywać normalne prace, ponieważ bioniczna proteza bazuje na mięśniach, które mają możliwość oddziaływania na mięśnie protezy. W związku z czym po nauczeniu się innego sposobu wykonywania ruchu wróci do społeczeństwa – mówi prof. Blicharski.
Jednocześnie lekarz dodaje, że trudno mówić, czy żołnierz wróci na front. – Nie wiemy zresztą, czy zaciągnął się na potrzeby wojny, czy był zawodowym żołnierzem. Z pewnością ma szansę powrócić do wykonywania codziennych rzeczy, które robił wcześniej – twierdzi.
Żołnierz służył na wschodzie Ukrainy już na początku wojny. Stracił część kończyny górnej do poziomu przedramienia i kończyny dolnej do poziomu goleni. Miał także uraz głowy. Na początku był leczony w Ukrainie. 18 lipca 2022 roku przyjechał do Polski specjalnym pociągiem medycznym transportującym rannych żołnierzy. Potem był leczony w Lublinie.
– U nas był leczony rehabilitacyjnie. Był przygotowywany do noszenia protezy. Jednocześnie przeszedł operację w klinice neurochirurgii. Trzeba było zrekonstruować mu pokrywę czaszki – wyjaśnia nam specjalista.
Koszt protezy to ponad 80 tys. złotych. Potrzebna była zbiórka i pomoc licznych fundacji. Pieniądze zbierała wielonarodowa brygada w Lublinie. Na zakup zorganizowano również Międzynarodowy Koncert Charytatywny „United for Peace”.
– Jesteśmy wdzięczni wszystkim darczyńcom za ich hojność. Zebrane środki zostały przeznaczone na pomoc rannym ukraińskim żołnierzom, głównie na zakup protez oraz sprzętu medycznego umożliwiającego dalsze funkcjonowanie – mówi major Dominika Skrzypczak zLitewsko-Polsko-Ukraińskiej Brygady.
Polecany artykuł: