- Jestem szczęśliwa, że coś takiego powstało, ponieważ jestem studentką i też sama mogę kiedyś potrzebować, żeby skorzystać z takiej skrzyneczki. Chcieliśmy, żeby one były w damskiej toalecie, żeby to był jednak łatwy dostęp, żeby dziewczyny nie bały się podchodzić i brać te środki higieny osobistej. To na pewno się nam wszystkim przyda. Szczególnie właśnie dziewczynom, które mogą wstydzić się, żeby na przykład poprosić kogoś o podpaskę, czy tampon i właśnie skorzystają z tej pomocy w łazience - mówi Karolina Romańczuk z samorządu studenckiego Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
Różowe skrzyneczki na Uniwersytecie Przyrodniczym ma być jednym ze sposobów na wyrównanie szans do równego dostępu do edukacji. Ma też na celu ułatwienie funkcjonowania studentkom, doktorantkom i pracownicom uniwersytetu.
- Bardzo cieszę się, że nasz Uniwersytet Przyrodniczy włącza się do akcji "Różowa Skrzyneczka". Akcja jest bardzo ważna, ponieważ jest elementem walki z wykluczeniem społecznym i pozwoli osobom z problemami ekonomicznymi na pewne uczestnictwo w życiu społecznym. Z tego co wiem, jedna na pięć kobiet w Polsce ma problemy z zakupem środków higienicznych i z powodu menstruacji nie uczestniczy w zajęciach w szkole, w zajęciach na uczelni, czy też nie przychodzi do pracy. Mam nadzieję, że akcja "Różowa Skrzyneczka" pomoże w podwyższeniu komfortu psychicznego naszych pracownic i naszych studentek - mówi Urszula Kosior-Korzecka, prorektor uczelni.
Na razie na Uniwersytecie Przyrodniczym znajduje się 8 różowych skrzyneczek. Jeżeli będzie potrzebnych więcej, uczelnia je dokupi.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: No i przyszła! Zima w Lublinie. Tak wygląda Park Rury