Ulica Bernardyńska znów przejezdna
- Decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, od godz. 8.15 ponownie została otwarta dla ruchu kołowego ul. Bernardyńska. Tym samym komunikacja wraca na swoje podstawowe trasy przejazdu, a uruchomione przystanki tymczasowe przestają funkcjonować – poinformowała w piątek rzeczniczka Urzędu Miasta w Lublinie Justyna Góźdź.
Dodała, że zgodnie z zaleceniem inspektora nadzoru budowlanego na fragmencie ulicy Bernardyńskiej (dotychczas wyłączonym z ruchu) wprowadzono ograniczenie prędkości na do 20 km/h. Ograniczenie ma obowiązywać przez pewien czas.
W Lublinie zawaliła się kamienica
Tydzień temu, w piątek wieczorem z powodu awarii wodociągu zalana została piwnica w prywatnej kamienicy przy ul. Bernardyńskiej 10. W nocy z piątku na sobotę kamienica zaczęła pękać, nad ranem runęła jedna ze ścian. Nikt nie ucierpiał.
Ze względów bezpieczeństwa podjęto decyzję o wyburzeniu budynku. Prace rozbiórkowe, a potem porządkowe trwały do czwartku.
Od soboty ulica Bernardyńska na odcinku od Placu Wolności do ul. Miedzianej była zamknięta. Wyznaczono objazdy, trzy przystanki komunikacji miejskiej przeniesiono tymczasowo w inne miejsca.
Przyczyny katastrofy budowlanej w Lublinie nie są znane
W rozebranej kamienicy mieszkało siedem osób, kolejnych 21 w dwóch sąsiadujących budynkach. Jak podała Góźdź, nikt z 28 ewakuowanych osób nie zgłosił dotychczas chęci skorzystania z miejsca pobytu tymczasowego przy ul. Północnej w Lublinie wskazanego przez miasto.
Przyczyny katastrofy budowlanej nie są jeszcze znane. Badają to eksperci nadzoru budowalnego. Sprawdzają oni także stan techniczny dwóch kamienic sąsiadujących z tą zburzoną. Na razie nie wiadomo, kiedy mieszkańcy będą mogli do nich wrócić.
Sprawą katastrofy budowlanej ul. Bernardyńskiej zajęła się Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ, która wszczęła śledztwo. Śledczy będą badać przyczyny zawalenia się ściany kamienicy, a także sprawdzą, czy nie doszło do zaniedbań ludzkich – informowała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.
Zaznaczyła, że śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Przestępstwo sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej zagrożone jest karą do 10 lat więzienia
Zobacz także: Runęła ściana kamienicy w Lublinie. Mieszkańcy zostali ewakuowani