- Judo osób niesłyszących niczym się nie różni, są tylko pewne niuanse związane z przygotowaniami, czy treningami - mówi Vitaliy Kharłamov, trener kadry Ukrainy. - Tak, trwa wojna, to okropne, ale sportowcy całe swoje życie pracują nad tym, by brać udział w zawodach i pokazywać swoje najlepsze wyniki. Dzięki temu świat może zobaczyć naszą flagę i usłyszeć nasz hymn. Naszymi treningami i przygotowaniami chcemy pokazać całemu światu, całej sportowej społeczności, że nie patrząc na wojnę, ukraiński naród, ukraiński duch jest niezwyciężony. I my obowiązkowo w Brazylii podniesiemy ukraińską flagę narodową i zaśpiewamy nasz hymn.
- Bardzo długo przygotowaliśmy się do tych Igrzysk. Ale kiedy zaczęła się wojna to zawodnicy rozjechali się po całej Ukrainie i trenować razem było praktycznie niemożliwie. Dzięki UMCS udało się nas wszystkich zebrać razem i cała drużyna mogła wrócić do treningów - mówi Aleksander Zemeczev, Delegat Techniczny Federacji Ukrainy Osób Niesłyszących. - Tutaj trenujemy około 6 razy w tygodniu po dwa razy dziennie. Na Igrzyskach mamy tylko jeden plan. Udowodnić światu, że jesteśmy silnym narodem i planujemy jechać, by zwyciężać.
- W tym sporcie najważniejsze, by zwyciężać wewnętrzny strach. A żeby to zrobić trzeba słuchać siebie, dużo trenować i pracować nad sobą. Trzeba też walczyć z najmocniejszymi sportowcami, by móc ich zwalczać - mówi Vladisław Mlodarew, złoty medalista, jeden z zawodników.
Letnie Igrzyska Olimpijskie Niesłyszących organizowane są co cztery lata i mogą w nich brać udział wyłącznie osoby z ubytkiem słuchu. W tym roku odbędą się w Brazylii w dniach 1-15 maja. W trakcie rywalizacji zawodnicy nie mogą korzystać z aparatów słuchowych i implantów.