Alerty RCB straszą turystów w woj. lubelskim?
Obywatele, którzy przekroczyli powiaty graniczące z Białorusią, otrzymali wiadomość SMS od RCB o treści:
- Uwaga! Zakaz przebywania w strefie buforowej przyległej do granicy z Białorusią. Stosuj się do poleceń służb. Bądź czujny i informuj o podejrzanych osobach.
Te działania zostały wprowadzone przez rząd po śmierci żołnierza na granicy. Wprowadzono tam strefę buforową, która znajdowała się na terenie woj. podlaskiego. Jak się okazało, wiadomości dostali także turyści z woj. lubelskiego.
„Gazeta Wyborcza” opisywała reakcje ludzi na ten komunikat. Wiele osób chciało tego samego dnia uciekać z ośrodków wypoczynkowych w woj. lubelskim i wracać do domu. Tego typu historie nie sprawiają, że turyści wypoczywają i z chęcią wracają do tego samego miejsca.
Na efekt nie trzeba było długo czekać. Dyrektor regionalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego w województwie lubelskim Marcin Kania przekazał, że obłożenie hoteli w regionie jest niższe niż w ubiegłym roku.
Według ankiety przeprowadzonej wśród hotelarzy z regionu obłożenie w ciągu lipca i na początku sierpnia wahało się średnio od 10 do 50 proc. Kania zwrócił uwagę, że szczególnie trudny był początek lipca, kiedy w niektórych obiektach oferujących noclegi, tylko 10 proc. miejsc było zajętych. Wskazał, że potem sytuacja się poprawiła, a średnie obłożenie wyniosło 30-50 proc. Przedstawiciel Izby dodał, że prognoza do końca sierpnia nie przewiduje dużych przyrostów turystów.
- Mamy przy granicy hotele dobre jakościowo i w wyjątkowych lokalizacjach, natomiast turyści obawiają się sąsiedztwa Białorusi i Ukrainy – powiedział Kania.
Jego zdaniem, alerty RCB rozsyłane w strefie przygranicznej na początku lipca wpłynęły na odwoływanie rezerwacji w obiektach noclegowych.
Znaczący spadek liczby turystów w woj. lubelskim
Liczba turystów indywidualnych we wszystkich hotelach w Polsce między lipcem bieżącego i ubiegłego roku spadła średnio o 10 punktów procentowych – podał Kania powołując się na dane IGHP.
W przypadku zorganizowanych grup zagranicznych i krajowych, spadek w hotelach województwa lubelskiego w tym samym czasie wyniósł 30-50 proc.
- To jest znacząca liczba, a patrząc na sierpień, ten wskaźnik może jeszcze wzrosnąć. Powodami jest kryzys na granicy z Białorusią, wojna na Ukrainie, jak też obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie, która aktualnie spowodowała odwołania rezerwacji grup zorganizowanych z Izraela – dodał Kania.
Wśród gości hotelowych - poinformował - największą grupę stanowią indywidualni turyści krajowi i rodziny z dziećmi.
- Turysta krajowy rezerwuje na ostatnią chwilę, na 24 godziny lub w dniu przyjazdu do danego obiektu. Krótkie okienko rezerwacyjne, to w tym roku zjawisko ogólnopolskie – przyznał.
Jak stwierdził, obserwowany jest duży wzrost liczby turystów indywidualnych zagranicznych, którzy najczęściej przybywają drogą lotniczą.
Ktoś chce przepędzić turystów z woj. lubelskiego?
Turystów w woj. lubelskim jest zdecydowanie mniej? Wiele osób twierdzi, że nasza „polska Ibiza”, radzi sobie zdecydowanie gorzej niż w poprzednich latach.
- Obłożenie jest na poziomie 30-40 proc. i chodzi tutaj o całe wakacje. Jest zdecydowanie gorzej niż w poprzednich latach. Nie wiem, czy tylko te alerty RCB miały wpływ na tę sytuację, choć turyście rzeczywiście mówili, że tego się obawiają – mówiła Teodozja Bartnik, która wraz z mężem prowadzi ośrodek agroturystyczny nad Jeziorem Białym w woj. lubelskim.
Choć zauważa, że choć wczasowiczów jest mniej, to przyjeżdżają oni z całej Polski.
– Są osoby z Podkarpacia, woj. kieleckiego, czy od nas z regionu – mówi.
Brak tłumów zauważyli także pracownicy „Sen Kebab”, którzy mają swoją budkę nad samą wodą.
- Jest zdecydowanie gorzej i w tamtym roku było lepiej. Tłumów na razie nie ma i trzeba sobie jakoś radzić – mówi nam jeden z pracowników.
Jednak nie wszyscy są tego samego zdania. Pracownik Aquapark Okuninka twierdzi, że chętnych do korzystania z atrakcji nie brakuje, a on nie widzi, żeby było ich mniej. Podobne odczucia ma pracowniczka ośrodka wypoczynkowego „Bartek” w Okunince:
- Ja tam widzę, że plaże są jak zawsze przepełnione. Mamy pełne obłożenie i ludzie nadal dzwonią do nas i pytają o miejsca. Jestem zdania, że w tym „lepszych” miejscach jest podobnie. Czasem jak czytam te wszystkie doniesienia medialne, to mam wrażenie, że ktoś próbuje nam zaszkodzić i przestraszyć turystów, tylko nie rozumiem po co – mówi Radiu Eska.
Rekordowo duży zagranicznych turystów w Lublinie
W ostatnim czasie Lublin nie może narzekać na brak turystów. Do stolicy woj. lubelskiego przyjechało rekordowo dużo turystów zagranicznych!
Dane pochodzą z okresu od stycznia do końca czerwca 2024, nieobejmujący jeszcze w pełni sezonu letniego. W tym czasie do Lublina przyjechało 810 tys. osób, z czego aż 30% stanowili turyści z zagranicy. To ponad trzykrotnie więcej niż w I połowie ubiegłego roku (9,5%).
Lubelska Regionalna Organizacja Turystyczna promuje atrakcje turystyczne regionu za granicą przede wszystkim w miejscach, które mają bezpośrednie połączenie z Portem Lotniczym Lublin. W tym roku promocja odbyła się już w Mediolanie i Dublinie. W sierpniu podobną akcję zaplanowano w Londynie. Do tej pory przy współpracy z Urzędem Marszałkowskim i Polską Organizacją Turystyczną udało się m.in. sprowadzić turystów z Irlandii i zwiększyć ilość gości z Włoch.
Czy jednak wakacje również okażą się rekordowe dla stolicy woj. lubelskiego? Wkrótce przekonamy.
Zobacz także: Cukier skakał od samego patrzenia! Tak w Lublinie wyglądał Bajkowy Festiwal Słodkości i Smaku