Na początku był pomysł, a ten przyszedł do głowy Ewelinie Kosickiej z Katedry Podstaw Inżynierii Produkcji Politechniki Lubelskiej, kiedy rozmawiała z koleżanką, która jest nauczycielką w jednej z lubelskich szkół.
– W czasie naszego spotkania poruszałyśmy temat zachodzących zmian w procesie kształcenia i przyszłości edukacji w perspektywie pojawienia się nowoczesnych technologii. Stwierdziłyśmy wówczas, że kluczowe będzie wzbudzanie w dzieciach poczucia, by mądrze korzystały z nowych, powszechnie już dostępnych narzędzi AI. W ramach potencjalnej współpracy szkoły oraz naszej uczelni zaproponowałam wygenerowanie bajki dla dzieci za pomocą sztucznej inteligencji – podkreśliła.
Politechnika Lubelska pisze bajki dla dzieci
Dodała, że w akcję zaangażowali się chętnie inni naukowcy z Wydziału Mechanicznego Politechniki Lubelskiej, którzy zdecydowali się opracować bajki przy wykorzystaniu ogólnodostępnych narzędzi AI. Według wstępnych założeń, główni bohaterowie, którymi są maszyny i urządzenia pracujące na co dzień ze studentami i studentkami, uciekają z laboratoriów Politechniki Lubelskiej, aby odkryć piękno Lublina i jego zabytków.
– Nasze zadanie polegało na wpisaniu promptów, czyli poleceń, dotyczących generowania opowiadania o przedstawionym zarysie historii oraz podaniu przykładowych imion przyrządów pomiarowych i maszyn, a także zabytków Lublina stanowiących tło akcji. Za każdym razem są to inne imiona i miejsca ze względu na to, że wybierają je wcześniej dzieci z danej placówki – sprecyzowała Ewelina Kosicka.
Generowanie treści bajki przez sztuczną inteligencję trwa kilka sekund, ale nie obywa się bez drobnej pomocy człowieka.
– Mowa na przykład o pojawiających się błędach stylistycznych – mogliśmy zauważyć problemy z koniugacją czy występującymi powtórzeniami w strukturze zdań. Ponadto, w ramach kolejnych poleceń, prosiliśmy o uwzględnienie dodatkowego wątku albo o dalszy ciąg historii – wyjaśniła.
Dodatkowo, z pomocą sztucznej inteligencji, naukowcy i naukowczynie generują ilustracje przedstawiające głównych bohaterów bajki, wspierając się równocześnie podczas wizyt prawdziwymi pierwowzorami postaci.
– Podczas czytania w przedszkolu czy szkole prezentujemy dzieciom występujące w historii przyrządy pomiarowe np. suwmiarkę, mikromierz czy czujnik zegarowy, o których opowiada bajka. Dzięki temu uczniowie mogą, często po raz pierwszy w życiu, zapoznać się z nimi i sprawdzić, jak działają – zaznaczyła Kosicka.
Podkreśliła, że w ten sposób wydarzenie łączy naukę z zabawą.
– Chcemy zaszczepić w najmłodszych techniczne pasje. Kto wie, może w przyszłości staną się naszymi studentami – wyraziła nadzieję.
Pracownicy i pracowniczki Politechniki Lubelskiej po raz kolejny przeczytają bajkę napisaną przez sztuczną inteligencję w środę, w przedszkolu nr 53 przy ul. Zachodniej w Lublinie.
– Tym razem, urządzenia Lubek i Lubcia uciekną z laboratoriów uczelni, aby zwiedzić lubelskie podziemia i zamek. Będą miały również okazję zaprzyjaźnić się z lubelskimi Koziołkami – zapowiedziała Ewelina Kosicka.
Polecany artykuł: