Jak Mateusz odebrał informację o wyróżnieniu?
W tym roku zdobyłem 4. nagrodę, czyli tak jakby zająłem 4. miejsce w kategorii „Internet”. Startuję co roku, w tamtym roku była to np. pierwsza nagroda, w tym roku jest czwarta. Jak co roku cieszę się, to fajne wyróżnienie. Tym bardziej, że nasza redakcja nie jest stricte „medyczna”. To taka wartość dodana do mojej pracy.
W Lublinie, w tematach medycznych, dzieje się naprawdę dużo.
Mamy kilka szpitali klinicznych, które mocno stoją w badaniach klinicznych. Lubelscy specjaliści w trakcie pandemii pomagali rządowi, byli przy Ministerstwie Zdrowia jako eksperci. My, jako dziennikarze, mieliśmy o czym pisać i o czym mówić. Pandemia dała nam takiego „mocnego kopa” żeby publikować takie treści.
Jakie tematy Mateusz zgłosił w tym roku do konkursu?
Moje teksty koncentrowały się wokół po-covidowej rehabilitacji Polaków, ale także rozpoczęła się niestety wojna w Ukrainie. Trzeba było pomagać pacjentom zza naszej wschodniej granicy. Cały czas jednak pojawiają się tematy dotyczące profilaktyki. O tym wszystkim pisałem i takie tematy zgłosiłem do tegorocznej edycji konkursu.
Skąd u Mateusza zainteresowanie tematami medycznymi, który nie kształcił się w tym kierunku?
Od samego początku, kiedy zaczynałem swoją przygodę z dziennikarstwem, jakoś tak przez przypadek, a może właśnie podświadomie, wybierałem tematy około-medyczne, profilaktyczne, life-stylowe i interwencyjne. To wszystko krok po kroku zaczęło mnie kręcić, medycyna była mi zawsze bliska.
Konkurs organizowany był już po raz 15. W tej edycji wzięło udział w sumie 109 uczestników. Do organizatorów wpłynęło ponad tysiąc materiałów telewizyjnych, radiowych, prasowych i internetowych.
Mateuszowi gratulujemy kolejnego tytułu w jego dziennikarskiej karierze!