Paul McCartney wyda album fotograficzny. Zdjęcia z najlepszych czasów The Beatles

i

Autor: YouTube

hit

Tak brzmi najnowsza piosenka Beatlesów! Musicie tego posłuchać! [WIDEO]

- Nie spodziewałem się, że przyjdzie mi posłuchać „nowej” piosenki Beatlesów – powiedział Piotr Metz. – „Now and Then” jest bardzo beatlesowskie. I wzruszające - dodał.

W czwartek, o godz. 15 w światowych mediach odbyła się światowa premiera nieznanej piosenki The Beatles, w której zespół zagrał w pełnym składzie - John Lennon, Paul McCartney, George Harrison i Ringo Starr. Było to możliwe za sprawą sztucznej inteligencji.

W przeddzień premiery ukazał się film dokumentalny „Now and Then – The Last Beatles Song”, wyreżyserowany przez Oliviera Murraya, który opowiadał historię tego utworu. W piątek zostanie pokazany teledysk do tej piosenki, reżyserowany przez Petera Jacksona (twórcy m.in. „Władcy Pierścieni” i „King Konga”).

Tymczasem zapraszamy na prawdziwą muzyczną ucztę!

- Znając materiał wyjściowy z kasety Lennona, uważam, że team McCartney, Starr, Giles Martin i ekipa Petera Jacksona zrobiła świetne nagranie. Nie będzie pewnie w kanonie największych utworów zespołu, ale to coś więcej niż piosenka – to piękne pożegnanie najważniejszego zespołu ostatnich sześciu dekad — podkreślił. - Jest tu wszystko, za co kochamy ten zespół. „Now and Then” jest, krótko mówiąc, bardzo beatlesowskie. I wzruszające – podsumował Metz.

Historia piosenki "Now and Then" zaczęła się w drugiej połowie lat 70., gdy Lennon nagrał demo z wokalem i pianinem, w swoim nowojorskim mieszkaniu. 14 lat po jego śmierci Yoko Ono przekazała to demo członkom zespołu. Na kasecie znajdowały się trzy utwory: "Free As A Bird", "Real Love" i "Now and Then". Dwie pierwsze piosenki wydano na singlach w 1995 r. i 1996 r. w ramach projektu "The Beatles Anthology". Nagranie trzeciej piosenki było złej jakości — głos Lennona był trudny do odtworzenia, ze względu na szumy, jakie pojawiały się w tle nagrania. Niemniej rozpoczęto prace także nad tym utworem, m.in. Harrison nagrał partię gitarową. Później materiał odłożono do szuflady, licząc, że w przyszłości rozwój technologii pozwoli na lepszą obróbkę. W międzyczasie (2001 r.) zmarł Harrison.

Do nagrania powrócono w 2022 r. Ekipa realizatorów dźwięku, wykorzystując nową technologię, oddzieliła wokal od instrumentów, odzyskując w całości czysty głos Lennona. Rozpoczęto prace nad ukończeniem piosenki. Dodano partię gitary, nagraną przez Harrisona w 1995 r. Dwaj żyjący członkowie zespołu, McCartney i Starr, dograli do tego gitarę basową i perkusje.

Zobacz także: Oprócz znicza można było kupić kebaba. Tłumy przy cmentarzu na lubelskim Majdanku. Zobaczcie!