— Rzeczywistość zmienia wszystko także działania naszej szkoły. Co roku mieliśmy wspaniałą liczbę studentów. Zawsze około 200 osób z 40 krajów świata. W tym roku jednak będzie to wyglądać trochę inaczej. Czekamy cały czas na decyzje ministerstwa. Na dzień dzisiejszy możemy jednak planować tylko zajęcia online. — informuje ks. Jarosław Jęczeń dyrektor szkoły języka i kultury polskiej KUL.
Na kursy już zgłosiło się kilkanaście osób i ciągle chętni wysyłają zapytania. Na ten moment pewne jest, ze powstaną dwie grupy.
— To będą małe grupy 5 osobowe, więc kontakt będzie bardzo dobry. Przed chętnymi zajęcia z języka polskiego jako obcego, ale też planujemy zajęcia dodatkowe takie, które miały miejsce w ubiegłych latach: poznawanie kultury, zwyczajów i wierzeń kultury polskiej. Będzie nas to kosztowało trochę pracy, bo będzie to wszystko trzeba zrobić wirtualnie. Myślę, że ten typ szkoły online może zapisać się na stałe. — dodaje dyrektor szkoły.
Szkoła skierowana jest do cudzoziemców. Na Lubelszczyźnie żyje bardzo wiele osób z zagranicy, które w ciągu roku także uczą się polskiego na KUL-u. Zgłoszenia przyjmowane są do końca czerwca. I tura zajęć startuje już 6 lipca i potrawa około miesiąca. Szczegóły można znaleźć na stronie uczelni kul.pl.