Studia w więzieniu będą normą? Przykład Lublina być może będzie powielany

i

Autor: zdjęcie nadesłane, Tomasz Koryszko/KUL

Studia w więzieniu będą normą? Przykład Lublina być może będzie powielany

2024-05-24 13:53

- Nauka jest bardzo skutecznym sposobem resocjalizacji - powiedziała w trakcie wizyty w Areszcie Śledczym w Lublinie wiceminister sprawiedliwości. Maria Ejchart chciała poznać zasady studiów prowadzonych za więziennymi murami już od 11 lat. To jedyne takie studia w Polsce.

Lublin na szelkach. Po mieście krąży ponad 100 trolebusów

- Edukacja na poziomie studiów wyższych jest czymś absolutnie wyjątkowym - mówi Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości. - I myślę o tym jako o czymś, co ma potencjał zaszczepienia w innych częściach Polski. Jestem pod ogromnym wrażeniem studentów, pod ogromnym wrażeniem zaangażowania kadry naukowej, badań naukowych, które wspólnie prowadzą też tutaj współpracę pomiędzy studentami wolnościowymi, a studentami niewolnościowymi. To jest projekt unikalny i on robi ogromne wrażenie. Jestem przekonana, że to jest program super skuteczny. Jestem przekonana, że żaden ze skazanych, który bierze udział w tym programie, nie wróci na drogę przestępstwa i nie wróci do więzienia. Jestem pod ogromnym wrażeniem i mam nadzieję, że takie pomysły da się przeszczepić w inne miejsca Polski.

Obecnie za murami Aresztu Śledczego w Lublinie studiuje 26 osób na studiach I i II stopnia. Zainteresowanie studiami rośnie.

- Mamy bardzo dużo kandydatów. Ponad 30 podań na pierwszy rok, to jest dużo - mówi płk Piotr Burak, Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej. - Nasze studia naprawdę są ewenementem w skali kraju, w skali świata nawet. Żeby się tutaj dostać na te studia, no to ci osadzeni muszą mieć pewną podstawę dydaktyczną, czyli maturę, bo to też trzeba zaznaczyć, że te studia są wewnątrz aresztu, czyli to są studia stacjonarne. I to jest ewenement na skalę światową. Możemy się tym szczycić. Mamy zapytania z całej Europy, z całego świata praktycznie, jak to funkcjonuje.

Centrum Studiów KUL dla Osadzonych przy Areszcie Śledczym w Lublinie to pomysł ks. prof. Mirosława Kalinowskiego, obecnego rektora KUL oraz prof. Iwony Niewiadomskiej, kierownik Katedry Psychoprofilaktyki Społecznej KUL.

- Uważam, że Centrum Studiów KUL dla Osadzonych przy Areszcie Śledczym w Lublinie to jest wyspa wolności - mówi prof. Iwona Niewiadomska. - Studiowanie, a także prowadzenie badań w ramach licencjatu i magisterium daje osadzonym przestrzeń do zdobywania wolności. To jest najważniejsze. W naszych badaniach, wprost można stwierdzić, że im większa jest samodzielność osoby, im większa samoskuteczność, wiara, nadzieja w przyszłość, tym większe perspektywy, że osoba dobrze sobie poradzi w warunkach wolnościowych. Ja się powołam na pana Romana, który odbył tutaj długą karę pozbawienia wolności, ale przez cały czas był bardzo aktywny, angażował się w różnego typu działania. I on wyszedł na wolność i stworzył fundację na rzecz osób, które opuszczają zakłady karne i jest dla nich wsparciem.

W Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym w Lublinie można studiować na poziomie licencjackim i magisterskim. Aktualnie kształcenie prowadzone jest na kierunku nauki o rodzinie, na studiach I stopnia o specjalności asystent osoby niesamodzielnej, a na studiach II stopnia o specjalności animacja środowiska społecznego.