Przypomnijmy, że chodzi o nowy przedmiot edukację dla bezpieczeństwa, czyli dawne przysposobienie obronne. Nauka obowiązuje ósmoklasistów oraz pierwszaków ze szkół średnich.
- Z całą pewnością strzelnic będzie nam potrzeba więcej - komentuje Mariusz Banach, wiceprezydent Lublina ds. oświaty i wychowania. - Będziemy korzystali z rządowych programów - dodaje.
Szkoły bez dostępu do strzelnic mają skorzystać z dwuletniego okresu przejściowego. Oznacza to, że realizacja zajęć praktycznych (m.in. zasady składania i rozkładania broni, strzelania z wykorzystaniem broni pneumatycznej) rozpocznie się w roku szkolnym 2024/2025.
Lubelskie szkoły chcą jednak współpracować z wojskiem w tym zakresie.
- Nie mamy żadnych konfliktów organizacyjnych czy personalnych. Współpracujemy na co dzień - podkreśla Banach. - Rzeczywiście XIV LO może być pomostem do tej współpracy szkoleniowej i myślę, że sobie poradzimy - ma nadzieje prezydent.
Jednocześnie Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiada intensywną budowę nowych obiektów.