Manewr wyprzedzania zakończony tragedią
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 34-letni kierujący Seatem Toledo jechał w kierunku Kazimierza Dolnego. Na łuku drogi podjął manewr wyprzedzania samochodu Dodge Ram. W trakcie tego manewru zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z BMW, które nadjeżdżało z naprzeciwka. BMW prowadził 26-letni mężczyzna.
W wyniku zderzenia kierowca Seata poniósł śmierć na miejscu. Kierujący BMW został ranny i przewieziono go do szpitala. Policja potwierdziła, że zarówno 26-latek z BMW, jak i 40-letni kierowca Dodge Rama byli trzeźwi.
Czynności pod nadzorem prokuratora
Na miejscu zdarzenia od rana pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Śledczy zabezpieczyli teren wypadku, a ruch na DW 747 był utrudniony. Decyzją prokuratora ciało 34-letniego kierowcy zostało zabezpieczone do dalszych badań sekcyjnych.
Jak informuje komisarz Sabina Piłat-Kozieł, policja szczegółowo wyjaśnia okoliczności zdarzenia, w tym przebieg manewru wyprzedzania oraz warunki, jakie panowały na drodze w chwili wypadku.
Apel o rozwagę na drodze
Służby po raz kolejny przypominają, jak ryzykowne potrafią być manewry wyprzedzania, szczególnie na zakrętach i odcinkach o ograniczonej widoczności. Policja apeluje do kierowców o zachowanie rozwagi i ostrożności oraz dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.
Każda chwila nieuwagi lub błędna ocena sytuacji może skończyć się dramatem – tak jak dziś w Emilcinie. Śledztwo ma ustalić wszystkie szczegóły tego tragicznego wypadku.
Zobacz także: Policjanci uratowali włamywacza z pożaru starego młyna