Do tragedii doszło w poniedziałek wczesnym popołudniem. Strażacy zostali o tym poinformowani przez inną mieszkankę miejscowości, która przy studni zauważyła buty należące do 73-latki.
Na miejsce przyjechała straż pożarna, policja i pogotowie. Nie obyło się bez pomocy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i policjantów z Lublina specjalizujących się w ratownictwie wysokościowym.
Kiedy udało się zejść do kobiety, ta już nie żyła. Policja pracuje nad wyjaśnieniem szczegółowych okoliczności zdarzenia.