Jak informuje placówka coraz więcej ozdrowieńców chce podzielić się osoczem. Zamówienia tego płynu do terapii RCKIK w Lublinie otrzymało od jednego szpitala.
— Widząc wspaniałe efekty jakie dała osoczoterapia w Lublinie, ale także w niektórych ośrodkach w Polsce apelujemy do innych szpitali, żeby także rozpoczynały tego typu leczenie. Widzimy jej skuteczność i potrzebę w Polsce do jej stosowania. Tym bardziej, że coraz więcej ozdrowieńców pojawia się i chce oddawać osocze. — mówi Elżbieta Puacz, Dyrektor RCKiK w Lublinie.
Ozdrowieniec, żeby oddać krew musi spełniać takie same wymogi jak krwiodawca. Taka osoba nie może mieć chorób współistniejących, nie ukończyła jeszcze 60 roku życia, a w ostatnim czasie nie przechodziła zabiegów lub nie wykonywał tatuażu.
— Ozdrowieniec, w dzień oddawania osocza spędza u nas około 1,5 godziny. Pobierane jest wtedy około 650 mililitrów krwi. Później osocze dzielone jest na trzy jednostki po około 200 mililitrów. Zarażeni koronawirusem otrzymują jedną lub dwie jednostki to zależy od wysokości miana przeciwciał. — dodaje Puacz.
RCKiK w Lublinie jako pierwsza placówka w Polsce wzięła udział w działaniach pozwalających na przeprowadzenie tego typu terapii. Regionalne Centrum apeluje do ozdrowieńców, a także do szpitali o zgłaszanie się. Szczegóły można znaleźć na stronie rckik.lublin.pl