"Każdy, kto będzie uciekał przed rosyjskimi bombami i karabinami będzie mógł liczyć na pomoc"
Punkty recepcyjne uruchomiono wczoraj, w sumie jest ich dziewięć cztery w naszym województwie i pięć kolejnych na Podkarpaciu. Sytuacja na Ukrainie się zaostrza. Wieczorem rosyjskie wojsko ostrzelało wiele miast w tym budynki cywilne.
– Liczymy się z tym, że będziemy mieli do czynienia z napływem dużej ilości uchodźców z Ukrainy. I z tym, że będziemy udzielać pomocy poszkodowanym w wyniku działań zbrojnych – mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski
W punktach recepcyjnych uchodźcy zostaną przekierowani do miejsca zbiorowego zakwaterowania. Będzie tam też można odpocząć, zjeść i uzyskać pomoc medyczną, z tamtych miejsc organizowany jest również transport do innych województw.
Za pomoc medyczną w punktach recepcyjnych będą odpowiadać szpitale w Tomaszowie Lubelskim, Hrubieszowie, Chełmie, a w przypadku punktu w Dołhobyczowie – szpitale z Zamościa i Szczebrzeszyna.
– Mamy zabezpieczone łóżka na oddziałach chirurgicznym i ortopedycznym. Mamy kilkanaście osób, lekarzy i pielęgniarki z Ukrainy, co na pewno ułatwi komunikację z pacjentami – mówi Kamila Ćwik, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Chełmie
Trudno powiedzieć, ilu uchodźców będzie szukało schronienie w Polsce, sytuacja może zmieniać się z godziny na godzinę.
– Przyjmiemy taką grupę, jaka się zgłosi. Każdy, kto będzie uciekał przed rosyjskimi bombami i karabinami będzie mógł liczyć na pomoc – zapewnia minister Mariusz Kamiński
Przepustowość polsko-ukraińskich przejść granicznych MSWIA ocenia na 50 tys. osób na dobę.