Trwają konsultacje dotyczące projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, jaką szykuje Ministerstwo Zdrowia. Dotyczy on wstępnych kryteriów kwalifikacji szpitali do sieci, która zapewnia placówkom państwowe dofinansowanie (umowa z NFZ), a co za tym idzie – stabilność funkcjonowania. Największe kontrowersje wywołuje pomysł dotyczący minimalnej liczby odebranych porodów w ciągu roku, która miałaby wynosić nie mniej niż 400. Zatem czy placówkom, w których ta liczba jest mniejsza, grozi zamknięcie? W założeniach, w przypadku, gdy w odległości 40 km od oddziału niespełniającego kryterium minimalnej liczby porodów nie ma innej porodówki, to taka placówka nie mogłaby zostać zamknięta.
Które porodówki w woj. lubelskim nie spełniają kryterium 400 odbieranych porodów rocznie?
Z danych Ministerstwa Zdrowia za 2023 rok wynika, że w woj. lubelskim 10 na 20 obecnie funkcjonujących oddziałów położniczo-ginekologicznych nie spełnia kryterium minimum 400 porodów rocznie. Mowa o szpitalach w następujących miastach (kolejność alfabetyczna):
- Bełżycach,
- Biłgoraju,
- Hrubieszowie,
- Janowie Lubelskim,
- Krasnymstawie,
- Kraśniku,
- Parczewie (dodajmy, że tu działalność oddziału ginekologiczno-położniczego od 15 lipca br. została zawieszona ze względu na - jak czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej szpitala - "trudności kadrowe"; jego obowiązki przejął SPZOZ w Lubartowie),
- Radzyniu Podlaskim,
- Tomaszowie Lubelskim,
- Włodawie.
O swoją przyszłość pod tym kątem nie muszą się martwić natomiast porodówki w Białej Podlaskiej, Chełmie, Lubartowie, Lublinie (funkcjonują tu cztery), Łukowie, Puławach, Świdniku i Zamościu.
Konsultacje dotyczące nowego pomysłu resortu zdrowia są w toku. Będziemy informować o kolejnych decyzjach związanych z tą kwestią.
Zobacz także: Eska Lublin i szpital w Świdniku z pomocą dla powodzian. Dary ruszyły już w drogę!