- Realnie już jesteśmy gotowi do wykonywania pierwszych procedur. Jeszcze w tym półroczu, do wakacji wykonamy kilka aferez - mówi prof. Marek Hus, kierownik Kliniki Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku SPSK1. - Chcielibyśmy rozwijać możliwość pozyskiwania komórek krwiotwórczych od dawców niespokrewnionych. Mamy znakomity zespół banku komórek krwiotwórczych, w związku z tym nie widzę powodów, żeby młody człowiek z Lublina, czy okolic musiał jechać do Krakowa, czy do Warszawy, aby poddać się procedurze aferez, pobrania komórek krwiotwórczych i stamtąd te komórki miały trafić, np. do nas, bo my okaże się, że tych komórek potrzebujemy.
Do tej pory w SPSK1 wykonywano przeszczepy autologiczne i od dawców rodzinnych. Jeżeli pacjent potrzebował przeszczepu od dawcy niespokrewnionego na zabieg musiał jechać do innych ośrodków w Polsce.
- Ten chory był przeszczepiany gdzieś 100-500 km od Lublina, ale z wszystkimi powikłaniami już bezpośrednio po przeszczepieniu on wracał do naszej kliniki. W związku z tym my zajmowaliśmy się i zajmujemy się tym co jest najtrudniejsze. Żeby przeprowadzić tego pacjenta przez kolejne tygodnie i miesiące. Żeby jego nowa immunologia, nowy układ krwiotwórczy, który dostał od swojego dawcy zaakceptował całe ciało - dodaje prof. Hus. - Będzie to ośrodek, w którym będziemy mogli pobrać komórki najczęściej w procedurze aferez, ale również jeśli będzie taka potrzeba, będziemy mogli położyć pacjenta na sali operacyjnej i pobrać ten szpik nakłuciami talerza biodrowego.
Lubelski Ośrodek Dawców Szpiku będzie w stanie rocznie wykonać około 30 przeszczepień szpiku od dawców niespokrewnionych.