Żeby dać o sobie znać historii miasta, wystarczy kilka odpowiedzi - kim jesteś i co robisz? Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN, o pierwszej w nocy myślał o tym, jak 41 lat temu zmieniło się jego życia.
13 grudnia od 81. roku to dla mnie szczególna data. Co roku wracam do niej i myślę, że zmieniła moje życie. Chcąc czy nie chcąc nie ucieknę od wspomnień. Lublin dziś przypomina tamtą noc. Jest śnieg, wielkie hałdy śniegu. Mniej więcej o tej porze wracałem od znajomych, żeby obudzić się w innej Polsce, pozbawionej wolności. Mieszkałem wówczas z rodzicami. Szedłem i już wiedziałem co się dzieje, że jest ogłoszony Stan Wojenny.
Monika natomiast, inna współautorka historii Lublina, zaczęła dzień od jogi. O 7:49 była już po.
Od kilkunastu dni w ten sposób staram się zaczynać dzień (i od szklanki ciepłej, przegotowanej wody z cytryną). Z wielu względów to jest trudny dla mnie rok, obciążający psychicznie i fizycznie, więc jakiś czas temu moje ciało powiedziało "stop" i zaczęły pojawiać się bóle np. kręgosłupa. Joga i fizjoterapia pomagają mi łagodzić ten ból. Wczoraj osteopata powiedział mi, że dziennie powinniśmy wypijać 30 ml czystej wody na każdy kg masy ciała (m.in. dla prawidłowego funkcjonowania naszych krążków międzykręgowych czy powięzi), tak więc dziś w pracy zamiast herbaty będę pić ciepłą wodę.
Poranek był też aktywny na Staszica 10. Mieszcząca się tam restauracja Biga, a w niej Kamila i Micchele, już czekała na gości.
Przyjechaliśmy do Lublina w tamtym roku, z Altamury, miasta chleba. Biga po włosku oznacza rodzaj zakwasu do wyrobu ciasta. Żeby je zrobić potrzeba ponad dwa dni - 62 h, bo jeden dzień rośnie ciasto, później wyrabia się je i formuje kulki, a one znowu potrzebują czasu, by wyrosnąć. To sprawia, że ciasto jest łatwostrawne, miękkie i kruche. Dziś jesteśmy pełni entuzjazmu i czekamy na klientów, którym możemy zaoferować coś nowego.
Wyjątkową kartkę z naszego miasta zapisuje Dom Słów, co można śledzić na jego stronie facebookowej. Jak piszą osoby organizujące akcję, ten rok był dla Lublina przełomowy. Odczuli to dotychczasowi, ale też nowi mieszkańcy i mieszkanki miasta: z Ukrainy, ale też Syrii i Afganistanu. Podobne akcje instytucja organizowała w 2017, 2019 i 2020 r. Dorzucić swoją historię, dźwięki i widoki, które nas dziś otaczają, może każdy i każda z nas.
Posty będą z bardzo różnych miejsc: instytucji, organizacji, osób prywatnych, przestrzeni miejskich. Chcemy pokazać dzisiejszy dzień w różnych perspektyw. Zajrzymy do szkoły, do urzędu, salonu fryzjerskiego, artystów, animatorów i prywatnych mieszkań. Pojawią się akcenty związane z rocznicą wprowadzenia Stanu Wojennego i historie osób, które przyjechały w tym roku z Ukrainy. Może uda się zaobserwować, co ten rok zmienił w Lublinie i w życiu jego mieszkańców. Nie zabraknie wątków zimowych i świątecznych. Przyjrzymy się też cenom paliwa. Zainteresowani będą mogli porównać sobie dzisiejsze zdjęcie ze stacji ze zdjęciem sprzed 3 lat - zapowiada Magdalena Krasuska z Domu Słów.
Wskazówka dla chętnych do zapisania historii
Zróbcie zdjęcie swojej ulicy, siebie, bliskich, pupili czy czegokolwiek, co jest ważną częścią waszego dnia, napiszcie kilka słów o tym, kim jesteście i co robicie? Szukamy też dźwięków miasta, jeżeli wolicie nagrać wideo – droga wolna! Wasz zapis fragmentu dnia wrzućcie na Instagram (dodajcie #1dzienLBN i oznaczcie nas @domslow_lublin, udostępnimy post na naszym profilu) lub wyślijcie do nas na adres: [email protected] - piszą osoby organizatorskie.