Zacznijmy od faktów. - Zdecydowanie najbardziej reprezentacyjnym parkiem Lublina jest Ogród Saski. Nie sposób nie doceniać wartości tego obiektu dla naszego miasta i to nie tylko ze względu na walory rekreacyjne, ale przede wszystkim na historyczne i przyrodnicze – czytamy na stronie urzędu miasta.
I trudno się z tym nie zgodzić. W trakcie środowego (10 lipca) spaceru spotkaliśmy wielu mieszkańców szukających, nie tylko ochłody, ale i ciszy. Pani z książką, pan spacerujący z pieskiem szukając dla niego ukojenia w ten lipcowy dzień, maszerujących seniorów, którzy pod gałęziami tutejszego „lasku” odpoczywają. To jest idylla. Ale zawsze tak było? By to potwierdzić postanowiliśmy zestawić archiwalne zdjęcia z tymi, które możemy zrobić w XXI wieku!
Tak się prezentuje "Saski" w naszym historycznym zestawieniu!
Trochę historii o „Saskim”
Popularny wśród mieszkańców „Saski” jest autorstwem Feliksa Bieczyńskiego w 1837 roku. Jak czytamy tablicy informacyjnej: „Ogród o powierzchni ok. 13 ha został zlokalizowany na zachodnim wybrzeżu miasta, poza obwałowaniami obronnymi przy trakcie warszawskim i objęty rozległy obszar pól dominikańskich schodzących ku przedmieściu Wieniawa i dolnie rzeki Czechówki”.
- W parku i na jego obrzeżu powstało wiele nowych obiektów tzw. małej architektury, do których można zaliczyć: kameralny zwierzyniec, ośmioboczną altanę, nową fontannę, plac zabaw dla dzieci, a nawet tor saneczkowy w rejonie kurhanu z kapliczką. Zarówno kampania wrześniowa jak i sam okres wojny nie wyrządził w parku większych szkód. Niemcy, którzy wykorzystywali go dla własnych celów rekreacyjnych prowadzili ciągłą pielęgnację klombów i zieleńców oraz wprowadzali nowe nasadzenia zieleni wysokiej – czytamy z kolei na stronie lubelskiego ratusza.