- Na łodydze znajdują się włoski, które odpowiadają za wydzielanie parzącej, toksycznej substancji - mówi Robert Gogola, rzecznik lubelskiej Straży Miejskiej. - Przy kontakcie może dojść do poparzenia drugiego, a nawet trzeciego stopnia - czyli bardzo niebezpiecznego. Jeżeli nastąpiłoby poparzenie, należy niezwłocznie przemyć to miejsce dużą ilością wody z mydłem i jak najszybciej zgłosić się do lekarza.
Jak rozpoznać Barszcz Sosnowskiego?
- Taki dojrzały Barszcz Sosnowskiego może osiągnąć nawet do 4 metrów wysokości - tłumaczy Gogola. - Najłatwiej rozpoznać go po tym, że ma taki silny, gruby i niespotykany na co dzień korzeń, od którego wychodzą rozgałęzienia. Wyróżniają go również dużej wielkości liście. Często może być mylony z takim wyrośniętym koprem.
W tym roku do Straży Miejskiej w Lublinie wpłynęło 5 zgłoszeń od mieszkańców dotyczących Barszczu Sosnowskiego.
- Potwierdzone zgłoszenie mieliśmy przy ulicy Willowej - mówi Gogola. - W drugim przypadku usunięte już były trawy i nie można było zidentyfikować. Będziemy to miejsce sprawdzać ponownie. W kolejnym przypadku okazało się, że nie był to Barszcz Sosnowskiego. W dwóch przypadkach ostatnich, z Ulicy Ducha i z ulicy Północnej, Barszcz Sosnowskiego i cały ten teren został przez nas zabezpieczony taśmą.
Jeżeli gdzieś na spacerze zobaczymy Barszcz Sosnowskiego nie należy do niego podchodzić, a tym bardziej go dotykać. W takiej sytuacji koniecznie trzeba to zgłosić Straży Miejskiej dzwoniąc pod całodobowy numer 986.