- Stwierdziliśmy, że w swoim zakresie wyprodukujemy maseczki ochronne - mówi kpt. Andrzej Szacoń, rzecznik prasowy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. - Wynikało to z tego, że wcześniej ciężko było zakupić maseczki. Mamy wśród swoich szeregów funkcjonariuszy, którzy potrafią korzystać z maszyn i stwierdzili, że pomogą w tej sytuacji. W Jednostkach Ratowniczo-Gaśniczych Komendy Miejskiej w Bełżycach, Bychawie oraz w Lublinie rozpoczęliśmy produkcję tych maseczek.
Lubelscy strażacy z własnych środków budżetowych kupili materiał potrzebny do uszycia maseczek. W tym przedsięwzięciu pomagają im także panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Zaraszowie. Jedna z nich jest żoną strażaka i zachęciła pozostałe do uszycia maseczek.
- W sumie, łącznie wyprodukowaliśmy ponad 800 maseczek - dodaje Szacoń. - Nasza akcja cały czas trwa i jeżeli będą takie potrzeby będziemy dalej produkować maseczki.