Opolski sąd nie uwzględnił w czwartek wniosku obrońcy oskarżonego o skierowanie sprawy do mediacji ze względu na brak zgody pokrzywdzonej. Adam H. nie zgodził się na nagranie publicznych przeprosin, czego chciała europosłanka.
Prokuratura oskarżyła podejrzanego o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego (tj. posła na Sejm RP Marty Wcisło) podczas pełnienia przez nią obowiązków służbowych. Według ustaleń śledczych chwycił ją rękoma za ramiona i szarpał. Wskutek tego doznała obrażeń ciała m.in. pasmowatych otarć naskórka na lewym ramieniu (o wielkości od 1,5 na 9 cm do 1,5 na 11 cm), które spowodowały u pokrzywdzonej rozstrój zdrowia poniżej 7 dni. Zdaniem śledczych oskarżony groził też Marcie Wcisło pozbawieniem życia, co wywołało u niej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione.
Podczas rozpoczęcia procesu 56-letni podejrzany przepraszał europosłankę za swoje zachowanie. Mówił, że żałuje i obiecał, że takich sytuacji już więcej nie będzie. „Przepraszam za swoje czyny, mam już nauczkę” – stwierdził. Jednocześnie nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Według jego relacji „zadał dwa razy pytanie, dotknął (dłonią) i odszedł”.
Europosłanka KO Marta Wcisło wspominała przed sądem, że 25 września ub.r. rozdawała ulotki jako kandydatka do Sejmu. Jak mówiła, padały wówczas pod jej adresem różne epitety, wyzwiska, groźby, ale nie reagowała na nie i przechodziła dalej. Relacjonowała, że kilka metrów od niej w pobliżu wejścia na targowisko miejskie w Opolu Lubelskiem stał kandydat PiS, który również starał się o mandat posła.
ZOBACZ TAKŻE: Wizyta prezydentów Polski i Litwy w Lublinie. Andrzej Duda i Gitanas Nauseda złożyli wieńce przed pomnikiem Unii Lubelskiej
„W pewnym momencie od strony działaczy PiS-u podbiegł do mnie z ogromnym impetem i wzburzeniem oskarżony. Rzucił się na mnie, w pierwszej kolejności uderzył mnie w lewy bark, a następnie złapał mnie dwoma rękami za barki – ścisnął bardzo mocno, potrząsając mną. Krzyczał różne wyzwiska, ale te które mi najbardziej utkwiło w pamięci to +takich, jak ty Wcisło, trzeba wybić+. Ten fragment nie został nagrany” – dodała.
Z jej zeznań wynika, że oskarżonego udało się odciągnąć, po czym drugi raz próbował się na nią rzucić. „I ten fragment został utrwalony (na wideo) i tylko to spowodowało, że pan się uspokoił, przestał się rzucać i krzyczeć. Było to już podczas drugiej próby. Pierwsze zdarzenie samej napaści nie zostało utrwalone, bo nikt z nas nie spodziewał się takiej reakcji” – wyjaśniała europosłanka.
Wcisło to była radna miejska z Lublina. Od 2019 r. zasiadała w Sejmie. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskała drugi najlepszy wynik w okręgu – 103,7 tys. głosów – i zdobyła mandat.
Podczas kampanii wyborczej 25 września ub.r. Wcisło poinformowała na platformie X, że została zaatakowana na targu w Opolu Lubelskim. "Nieznany mężczyzna zaczął mnie szarpać, grozić i wyzywać. Doznałam obrażeń, ale nie dam się zastraszyć!" – podkreśliła. Na kilkusekundowym nagraniu zamieszczonym na platformie X widać było mężczyznę, którego grupa osób odsuwa od posłanki. Następnie mężczyzna odchodzi.
Oskarżony nie był wcześniej karany. Za zarzucane mu czyny grozi do trzech lat więzienia.