Na Górkach Czechowskich znaleziono mogiły
- Teren wokół tzw. mogiły legionisty (symboliczny grób z tablicą upamiętniająca legionistów poległych w 1916 r. – PAP) na Górkach Czechowskich możemy nazwać polaną śmierci. Co kilka, kilkadziesiąt metrów natykamy się tam na mogiły – już odkryliśmy cztery, piątą będziemy badać w przyszłym roku i mogą być kolejne. To miejsce nigdy wcześniej nie zostało przebadane w całości – powiedział PAP naczelnik Oddziałowego Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie dr Artur Piekarz.
Górkami Czechowskimi w Lublinie nazywany jest obszar około 100 ha w północno-zachodniej części miasta. Według dokumentów i zachowanych relacji świadków teren tamtejszego wąwozu w czasie II wojny światowej był wykorzystywany przez Niemców jako miejsce grzebania zwłok, a także dokonywania egzekucji.
Od 2020 roku IPN prowadzi na Górkach Czechowskich poszukiwania szczątków ofiar niemieckiego terroru. Dotychczas znaleziono szczątki około 50 osób, z czego w tym roku - osiem kompletnych szkieletów.
- Trwają badania wszystkich ujawnionych do tej pory szczątków. Nie wiemy dokładnie, do ilu osób należą, ponieważ część z nich jest bardzo zniszczona, zdefragmentowana – zaznaczył Piekarz.
Odkryto kolejne groby
Ostatniego dnia prac we wrześniu tego roku, badacze odkryli kolejną jamę grobową, usytuowaną przy bocznej ścianie wąwozu, pod drzewami.
- Nie mogliśmy już w tym etapie prac eksplorować tej mogiły. Została zabezpieczona. Od niej zaczniemy następny etap poszukiwań, które planujemy w pierwszej połowie przyszłego roku – dodał Piekarz.
O tym, że na terenie Górek Czechowskich w czasie niemieckiej okupacji dokonywano egzekucji ustaliła działająca bezpośrednio po wojnie, w latach 1945-47, Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Lublinie.
- Na Górkach Czechowskich Niemcy mordowali przede wszystkim osoby osadzone więzieniu - które funkcjonowało na Zamku Lubelskim – i stracone na podstawie orzeczeń niemieckich sądów doraźnych – powiedział Piekarz.
Nie wiadomo dokładnie, kim były ofiary, nie znaleziono dotychczas żadnego przedmiotu, który pozwoliłby na ustalenie tożsamości którejkolwiek z nich, czy dat egzekucji. Według ustaleń IPN na terenie Górek Czechowskich w latach 1940-42 Niemcy dokonali co najmniej sześciu egzekucji.
W latach 1947-48 na tym terenie przeprowadzono ekshumacje. Odkryto wtedy siedem jam grobowych, z których wydobyto szczątki 231 osób. Większość ofiar pozostała nierozpoznana.
Problem z Górkami Czechowskimi w Lublinie
Teren Górek Czechowskich należy do prywatnego właściciela. W 2000 r. Agencja Mienia Wojskowego sprzedała go spółce Echo Investment, a w 2016 r. kupiła go kolejna spółka - TBV Investment. Od wielu lat silne emocje budzi sprawa przeznaczenia tego terenu, a szczególnie pojawiające się co pewien czas informacje o planach częściowej zabudowy.
Rada Miasta Lublin zdecydowała we wrześniu o przystąpieniu do sporządzenia Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego dla Górek Czechowskich, o co wnioskował właściciel tego terenu. Projekt tego planu zakłada m.in. przeznaczenie części Górek pod zabudowę mieszkaniową; spółka natomiast deklaruje zbycie na rzecz miasta ok. 75 ha pod zieleń publiczną za 1 zł. Plan opracowano w oparciu o ustalenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Lublina z 2019 r. Teraz będą prowadzone negocjacje dotyczące m.in. umowy urbanistycznej, sporządzenia prognozy oddziaływania na środowisko, a następnie konsultacje społeczne.
Zabudowie Górek sprzeciwiają się ruchy miejskie, środowiska ekologów i część mieszkańców. Wskazują oni m.in. na ważną rolę tego terenu w „przewietrzaniu” miasta, ochronę bioróżnorodności Górek, a także na rosnącą potrzebę zachowania terenów zielonych niezbędnych w łagodzeniu skutków ocieplania się klimatu. Przywołują też fakt odkrycia zbiorowych mogił przez IPN na tym terenie i potrzebę kontynuowania badań i ekshumacji.
W kwietniu 2019 r. kwestia zagospodarowania Górek Czechowskich była przedmiotem pierwszego w Lublinie referendum lokalnego, które okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji, ale większość uczestników - 67,7 proc. - była przeciwna zabudowie.
Zobacz także: Mural z Aleksandrą Mirosław jest już zaktualizowany. Olimpijka z autorem projektu wymalowała rekord świata