Lublinianie nie chcą się szczepić

i

Autor: zdj. ilustracyjne/pixabay.com

Mieszkańcy Lublina nie chcą nowej szczepionki. Już nie boją się pandemii?

2022-09-05 12:47

Jedni nie chcą się szczepić, bo boją się skutków. Inni nadal wierzą w teorie spiskowe. Jeszcze inni uważają, że to nie pora na jesienne wzmacnianie organizmu.

Podobnie jest z samą chorobą. Lublinianie przestali interesować się pandemią COVID-19. – To niebezpieczne – ostrzegają lekarze. Tymczasem na rynku wkrótce pojawi się nowa szczepionka. Ma działać na nowe warianty koronawirusa.

Nie boję się. Nigdy się nie szczepiłam i nie będę. Człowiek powinien leczyć się sam, nie trucizną. To trucizna – komentuje mieszkanka Lublina. – Boję się choroby, ale i szczepionki. Czytałam wiele na ten temat. Znajomi mi mówili. Źle przechodzili szczepienia. To znak zapytania. Jeśli choruję, izoluję się – twierdzi inna lublinianka.

Szczepiłam się trzema, ale nie będą kolejną, bo źle znosiłam trzecią – słyszymy od seniorki. – Jestem zaszczepiony. Mam dodatkowe choroby. Coś mnie bierze. Zastanawiam się nad kolejną dawką – waha się emeryt.

Boje się, ale nad czwartą się jeszcze zastanawiam – mówi senior. – Ja za czwartą podziękuję. Ma cały pakiet. Chorowałem i przechodziłem bezobjawowo – komentuje młody mężczyzna.

Pracuję w ochronie zdrowia. Na czwartą dawkę przyjdzie czas na jesieni. Na razie mamy grypę. Są też inne choroby – twierdzi pracownica szpitala.

Niechęć do szczepień widać także w szpitalach. W jednym z największych punktów przy Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie właściwie nie ma chętnych. – Zainteresowanie pierwszą lub drugą dawką jest znikome. To pojedyncze osoby. Tak jest od miesiąca – mówi nam Alina Pospischil, rzeczniczka SPSK4. Nieco więcej jest chętnych na dawkę czwartą, ale to i tak głównie seniorzy i medycy – słyszymy.

Lekarze ostrzegają i apelują, że to wciąż głównie szczepienia chronią przed infekcją. – Zaszczepieni chorują lekko. Nie umierają. Jedynym wyjściem nadal są szczepienia – mówi prof. Mirosław Czuczwar, szef Kliniki Intensywnej Terapii Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.

Szczepionka wskazana jest osobom z chorobami współistniejącymi, np. pacjentom neurologicznym. Tylko w wyjątkowych przypadkach mówimy o przeciwwskazaniach. Należy jednak każdy konsultować indywidualnie z lekarzem – przypomina prof. Konrad Rejdak, kierowniki Kliniki Neurologii SPSK4.

Do Polski niedługo trafi nowa szczepionka przeciw COVID-19. Zgodę na jej stosowanie wydała już Europejska Agencja Leków. Aktualizacja chroni przeciw wariantom omikronu. Jej dostaw możemy spodziewać się najwcześniej pod koniec tego tygodnia.

Podawana będzie tylko jako dawka przypominająca (trzecia lub czwarta). Jako pierwsi zaszczepić będą mogli się seniorzy i osoby z obniżoną odpornością. Docelowo, według zalecania EMA, resort zdrowia chce, aby szczepieni byli wszyscy powyżej 12. roku życia.

W zeszłym tygodniu minister Adam Niedzielski przekazał, że do 26 sierpnia czwartą dawką zaszczepiło się w Polsce 1,33 mln osób. Dotychczasowe preparaty przygotowywane były jednak jeszcze w oparciu o wirusa z Wuhan.