Jak przekazał policji, która go zatrzymała, zdawał sobie sprawę z tego, co robi. Mało tego, wiedział, że ulicę patroluje drogówka, ale silniejsza okazała się chęć przetestowania możliwości nowego auta. Dlatego zaryzykował i wcisnął gaz do 164 hm/h, czym przekroczył dozwoloną prędkość niemal o 100 km/h.
Mężczyzna został ukarany mandatem na 2,5 tys. zł i 15 punktami karnymi.
– Przypominamy, że nadmierna prędkość to wciąż główna przyczyna poważnych wypadków drogowych oraz że przy mniejszej prędkości, nawet jeżeli dojdzie do wypadku, to w wypadku będą ranni, a nie zabici. Wystarczy jechać wolniej o 10 km/h, by skrócić znacznie drogę hamowania, energię samochodu w sytuacji zderzenia i dać szansę, by systemy bezpieczeństwa były znacznie efektywniesze – uczula podinspektorka Bożena Szymańska z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.