Możliwe, że zagrożeni wyginięciem „dzicy zapylacze” będą mieli swój azyl.
Przez 30 lat uważano, że porobnica paskowana wyginęła w naszym kraju. Okazało się jednak, że ta pracowita pszczółka nie wyginęła, ale w Polsce jest jej już bardzo mało. Przez ostatnie 15 lat w Polsce udało się odnaleźć zaledwie sześć stanowisk tej pszczoły, z czego dwa na Lubelszczyźnie. Porobnica paskowana, została wpisana do Polskiej Czerwonej Księgi na listę gatunków zagrożonych wyginięciem – zniszczenie jej siedliska może być katastrofalne w skutkach dla tego gatunku. Terenem, na którym występują między innymi te niezwykle rzadkie pszczoły jest teren starej nieużytkowanej od wielu lat strzelnicy. O zachowanie terenu w stanie dzikim apelowali miłośnicy przyrody, wskazując, iż oprócz porobnicy paskowanej bytuje tam wiele innych bardzo rzadkich gatunków pszczół. Co więcej, strzelnica w Łukowie jest prawdopodobnie najliczniejszym siedliskiem tej pszczoły na terenie Polski. Sprawa nabrała tempa, gdy okazało się, że pasjonaci strzelectwa zamierzali wydzierżawić od miasta dawną strzelnicę, a następnie ją zagospodarować i poddać modernizacji. Miłośnicy przyrody w złożonym do radnych piśmie podkreślali, że ich celem nie jest to, aby zablokować powstanie strzelnicy w tym miejscu, a jedynie ochrona siedlisk pszczół, która nic nie kosztuje – wystarczy ich po prostu nie niszczyć. Łukowscy radni na razie wyrazili zgodę na uchwałę intencyjną w tej sprawie. Ostateczna decyzja o ochronie tego terenu jeszcze nie zapadła, ale otwiera ona drzwi do uchwały dotyczącej stworzenia użytku ekologicznego na terenie dawnej strzelnicy na Łapiguzie.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!