Awantura w Zamościu prawie zakończona tragedią
Do dramatycznych wydarzeń doszło późnym wieczorem, kiedy właścicielka jednego z mieszkań w Zamościu po powrocie do domu zastała tam swojego nietrzeźwego znajomego. Mężczyzna wszczął awanturę, przez co kobieta — zaniepokojona o swoje bezpieczeństwo — zdecydowała się poprosić o pomoc sąsiada.
- W mieszkaniu sąsiada przebywał wówczas również jego kolega, 32-letni mężczyzna, który razem z gospodarzem postanowił zareagować. Obaj udali się do mieszkania kobiety. Gdy drzwi zostały otwarte, pijany znajomy zaatakował 32-latka, zadając mu kilka ciosów nożem. Rany kłute i cięte w okolicach szyi, brzucha i kończyn okazały się poważne. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, a kobieta wezwała pogotowie ratunkowe i służby – informuje podkom. Dorota Krukowska – Bubiło z zamojskiej policji.
Sprawca został zatrzymany
Na miejsce błyskawicznie dotarły policyjne patrole oraz ratownicy medyczni. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala, a mundurowi zabezpieczyli miejsce zdarzenia, zbierając ślady kryminalistyczne. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego zamojskiej komendy, którzy niezwłocznie rozpoczęli intensywne działania operacyjne.
Kilka godzin po brutalnym ataku policjanci ustalili miejsce pobytu sprawcy. 24-letni mieszkaniec Zamościa został zatrzymany. Jak się okazało, mężczyzna był już wcześniej notowany przez policję — miał przeszłość kryminalną.
Zatrzymany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Zamościu, gdzie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Zgodnie z obowiązującym prawem, za usiłowanie zabójstwa 24-latkowi grozi nawet dożywotnie pozbawienie wolności. Policja nie wyklucza kolejnych czynności procesowych w tej sprawie.
Zobacz także: Powiatowy dzień strażaka powiatu lubelskiego