Rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie sędzia Dorota Janicka poinformowała w czwartek, że sąd drugiej instancji utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu, który rok temu skazał Waldemara Ch. na 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo i zgwałcenie 67-letniej ofiary, gwałt na innej osobie i podżeganie do składania fałszywych zeznań.
Sąd oddalił apelację prokuratora, który wnosił o dożywocie i potraktowanie jednego z czynów jako zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a także wniosek obrońcy o uniewinnienie 69-latka.
Dramatyczna zbrodnia sprzed wielu lat
Do zbrodni doszło w nocy z 16 na 17 stycznia 1989 r. w małej miejscowości w gminie Adamów w powiecie zamojskim. Sprawca po wyłamaniu drewnianych drzwi wejściowych, prawdopodobnie siekierą, dostał się do domu 67-latki. Zaatakował ją w pokoju, bił po całym ciele, używając przy tym także siekiery. W wyniku odniesionych obrażeń, przede wszystkim czaszkowo-mózgowych, kobieta zmarła.
Według ustaleń śledztwa, gdy była już w fazie agonii, sprawca ją zgwałcił. Zwłoki 67-latki znalazł następnego dnia miejscowy listonosz, który przyszedł doręczyć jej zasiłek.
Policja zabezpieczyła wiele śladów kryminalistycznych i dowodów rzeczowych, ale nie udało się wówczas ustalić sprawcy zabójstwa. Po latach lubelscy policjanci z tzw. archiwum x, czyli zespołu zajmującego się niewykrytymi zbrodniami, ponownie przeanalizowali akta i zbadali zabezpieczone do sprawy ślady i dowody. Przesłuchali i pobrali DNA od ponad 100 osób. Laboratorium Kryminalistyczne w Lublinie sporządziło kilkadziesiąt ekspertyz w poszukiwaniu mężczyzny z określonym DNA.
Ustalenia policji doprowadziły do 67-letniego Waldemara Ch., mieszkańca powiatu zamojskiego, który w chwili popełnienia zarzucanej mu zbrodni miał 35 lat. Był notowany za gwałt, usiłowanie zgwałcenia i znęcanie się nad rodziną.
28 lutego 2023 r. – jak informowały lokalne media – Sąd Okręgowy w Zamościu uznał Waldemara Ch. winnym zarzucanych mu czynów i wymierzył łączną karę 25 lat więzienia. Od wyroku odwołały się prokuratura i obrona. Prawomocny wyrok zapadł w środę.
Zobacz także: W Białej Podlaskiej znów znaleziono bomby lotnicze. Kilka z nich ma pół tony