Tylko od początku czerwca do końca września tego roku Kozi Gród odwiedziło prawie 250 tys. turystów, z czego ponad 31 tys. stanowili obcokrajowcy.
Jeszcze więcej osób odwiedziło Lubelski Obszar Metropolitalny. To niemal 340 tys. turystów, w tym ponad 41 tys. obcokrajowców.
- Największy ruch obserwowaliśmy w lipcu i w sierpniu. Głównie odwiedzali nas turyści krajowi. To przede wszystkim mieszkańcy Lubelszczyzny i Mazowsza - mówi nam Marcin Kęćko, dyrektor biura rozwoju turystyki Miasta Lublina.
W Lublinie nie brakuje turystów z Gdańska, Wrocławia, Łodzi czy z Bydgoszczy, ale i przyjezdnych z zagranicy.
- Największy wzrost odnotowaliśmy wśród turystów z Niemiec i USA. Do stanu sprzed pandemii powróciliśmy w przypadku odwiedzających z Czech, Litwy, Austrii, Izraela, Łotwy, Węgier - wylicza dyr. Kęćko.
Do Lublina ponownie zaczęli zaglądać turyści z Ameryki Południowej czy z Azji.
Hitami okazują się klasyczne lubelskie zabytki oraz te nowsze miejsca. - To oczywiście Zamek Lubelskie, Stare Miasto, Plac Litewski, Krakowskie Przedmieście, Ogród Saski czy Centrum Spotkania Kultur - mówi Kęćko.
Turysta coraz młodszy
W czasie pandemii zmienił się wiek turystów odwiedzających Lublin. - Zdecydowany wzrost zanotowaliśmy w grupie od 21. do 35. roku życia, przy czym najliczniej odwiedzają nas osoby między 21. a 25. rokiem życia, co nas cieszy w perspektywie Europejskiej Stolicy Młodzieży w 2023 roku - wyjaśnia nasz rozmówca.