Wójt rozwiązał protest rolników w Dorohusku. Wskazał powód
„Wydałem decyzję o rozwiązaniu protestu rolników przed przejściem w Dorohusku ze względu na straty przedsiębiorców z naszego regionu, jak i ze względu na mieszkańców, bo jest bardzo duże ryzyko utraty przez nich pracy w różnego rodzaju firmach związanych z przejściem granicznym. Tym bardziej że protest nie przynosi żadnego efektu” – poinformował PAP w poniedziałek wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa.
Przypomniał, że protesty na granicy w Dorohusku trwają od października 2022 r. Najpierw granicę blokowali przewoźnicy, a teraz rolnicy.
Wójt przekazał, że najpierw przedstawiciel gminy ogłosił słownie rolnikom informację o rozwiązaniu zgromadzenia. W ciągu 72 godzin zostanie im ona przekazana na piśmie.
Rolnicy zapowiadają odwołanie od decyzji wójta
Protestujący mają 7 dni na odwołanie się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Lublinie. Przewodniczący protestu rolników w Dorohusku Marcin Wilgos w rozmowie z PAP potwierdził, że zamierza złożyć odwołanie w tej sprawie.
„Nie odwołując się, wychodziłoby na to, że godzimy się na decyzję wójta” – dodał.
Koniec protestu rolników w Dorohusku. Doszło do kilku incydentów
Kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji przekazała PAP, że ruch na granicy został już przywrócony. Rolnicy do godz. 18 w poniedziałek mieli czas, by uprzątnąć miejsce zgromadzenia.
„Podczas rozchodzenia się uczestników protestu doszło do zapalenia się kilku bel słomy, które znajdowały się w miejscu manifestacji. Przyjechała straż pożarna i ugasiła ogień” – opisała policjantka.
Z kolei, jak informuje lublin112.pl, część rolników postanowiła wyrazić swoje niezadowolenie co do decyzji wójta, pojawiając się przed jego posesją. Z relacji portalu wynika, że przed bramą rozlana została gnojowica oraz zapłonęły opony. Na miejscu interweniowała również straż pożarna oraz policja, która wyjaśnia teraz szczegóły zdarzenia.
Spotkanie z wojewodą lubelskim w Dorohusku
Przypomnijmy, że tydzień temu w Dorohusku odbyło się spotkanie wojewody Krzysztofa Komorskiego z protestującymi rolnikami i przedsiębiorcami z woj. lubelskiego, którzy apelowali o zawieszenie protestu rolników przed przejściem z Ukrainą w Dorohusku ze względu na straty ponoszone przez nich w wyniku blokady granicy. Głównie chodzi o firmy obsługujące obrót towarowy między Polską a Ukrainą, np. agencje celne, kantory, firmy transportowe, magazyny, składy celne, a także o eksporterów i importerów.
Od 9 lutego br. na drogach do przejść granicznych z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem protestują rolnicy. Ich główne postulaty to: likwidacja zielonego ładu i zablokowanie importu produktów rolnych z Ukrainy.
Zobacz także zdjęcia z protestu rolników w Lublinie:
Polecany artykuł: