Konsultant Krajowy ds. okulistyki przedstawił rekomendacje dotyczące wznowienia operacji zaćmy. Zakładają one stopniowy powrót operacji planowych. Na początku będzie wykonywanych około 50 proc. operacji w stosunku do normy sprzed epidemii.
- Oznacza to, że na jednej sali operacyjnej, w takiej sesji od 8:00 do 14:30 będzie wykonywanych 8 zabiegów, czyli mniej więcej 3 zabiegi w ciągu 2 godzin - mówi prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1 w Lublinie. - Chodzi o to, żeby zwiększyć odstęp czasowy między zabiegami, aby odpowiednio zaplanować ruch chorych, aby pacjenci nie spotykali się ze sobą, ale też żeby zapewnić im wszystkie reżimy sanitarne.
Planowane jest też zwiększenie ilości operacji obuocznych zaćmy, jeżeli istnieją ku temu wskazania. Do tej pory lekarze raczej najpierw operowali jedno oko, a po jakimś czasie drugie.
- Takie rozwiązanie pozwoli na leczenie obu oczu przy jednej wizycie. Jest to korzystne, ponieważ o połowę zmniejsza konieczność odbywania wizyt kwalifikacyjnych i kontrolnych w szpitalu - mówi prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1 w Lublinie. Operacje będziemy wykonywać w trybie jednodniowym, bez hospitalizacji.
Zaćma jest chorobą postępującą, dlatego ważne jest, aby zabiegi mogły zostać wznowione. Niektórzy pacjenci mają tak mocno obniżoną ostrość wzroku, że nie pozwala im to na samodzielne funkcjonowanie. Takie osoby narażone są też na różnego rodzaju kontuzje wywołane upadkiem, np. złamanie biodra.
- Przed epidemią średnio w Polsce na operację zaćmy oczekiwało się od 6 miesięcy do roku. W niektórych ośrodkach nie było kolejki - informuje prof. Rejdak. - W tej chwili nastąpiło wydłużenie o drugie tyle, czyli będzie się czekało od roku do dwóch lat.
Tryb planowych operacji zaćmy prawdopodobnie wróci w maju, gdy Ministerstwo Zdrowia zaakceptuje rekomendacje Konsultanta Krajowego ds. okulistyki. - My przygotowujemy już system i gdy tylko taka decyzja się pojawi będziemy gotowi do powrotu do planowych zabiegów - precyzuje prof. Rejdk.