Inaugurację kierunku lekarskiego na KUL-u zapowiedziano 8 grudnia 2021 r., w 103. rocznicę utworzenia uczelni. Podpisano wtedy list intencyjny, a wśród sygnatariuszy znalazł się prezydent Lublina, przedstawicielka wojewody lubelskiego, dyrektorzy i dyrektorki kilku szpitali regionu, a także rektor Uniwersytetu Medycznego. Po uroczystości zapewnił, że między jego uczelnią a nowym kierunkiem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego nie będzie rywalizacji, ale współpraca. Minister edukacji i nauki wydał zgodę na utworzenie kierunku w czerwcu 2022 r. i od tamtej pory przygotowania ruszyły pełną parą.
Pierwsi studenci i studentki lekarskiego na KUL-u zasiądą w uczelnianych salach w październiku 2023 r. W premierowym roku nowy kierunek uczelni pomieści 60 chętnych, zwiększając tę liczbę co roku do 120.
Kierunek lekarski na KUL-u - przedmioty
W Sieci jest dostępny program studiów. Wynika z niego, że poza specjalistycznymi przedmiotami związanymi z medycyną na pierwszym roku odbędzie się konwersatorium w wymiarze 10 godz. w semestrze pn. „Biblia – istota i rola w kulturze”. Kolejny nietypowy przedmiot znajdzie się w planie zajęć studentów i studentek drugiego roku – w drugim semestrze czeka ich konwersatorium z antropologii rodziny (15 godz.) i poważniejsze pod względem zakresu przedmioty: „profesjonalizm i duchowość w medycynie” (wykład i konwersatorium, każde po 15 godz.) i „socjologia medycyny i katolicka nauka społeczna” (wykład i konwersatorium po 10 godz., ćwiczenia 15 godz.).
– Studia medyczne są długie, żmudne i trudne. Gdy je kończymy, oczekiwana jest od nas odpowiedzialność, rzetelna wiedza i profesjonalizm. Naprawdę zbędne jest dokładanie przedmiotów obciążających studentów, a niemających wpływu na ich kompetencje jako lekarzy – przekonuje dr Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów, w rozmowie z TOK FM.
W podobnym tonie wypowiada się też Riad Haidar, neonatolog z Białej Podlaskiej, dla Dziennika Wschodniego.
– Już samo powstawanie wydziałów lekarskich na uczelniach, które nie mają tradycji w prowadzeniu takich jednostek, budzi pewien niepokój. Do tego potrzeba odpowiedniej kadry, zaplecza i bazy klinicznej. Z tym w Lublinie KUL nie powinien mieć problemu. Ale jeśli chodzi o program nauczania, to powinien on być merytoryczny i związany z medycyną. Najważniejsza jest nauka o chorobach i tym, jak przyszli lekarze będą mogli przełożyć zdobytą wiedzę na służbę pacjentom. Nie mam nic przeciwko religii, ale nie tędy droga. Uczelnie powinny być wolne od fanatyzmu religijnego – przekonuje Haidar.
Sama uczelnia tłumaczy, że mniej typowe przedmioty zabiorą 90 godzin z ponad 5,1 tys. godz. kształcenia na tym kierunku, o stanowi 1,76 proc. Rzecznik KUL-u dowodzi też, że bloki zajęć humanistycznych, społecznych i filozoficznych znajdują się we wszystkich programach kierunków lekarskich nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Przypomnijmy, program zajęć to nie jedyna kontrowersja dot. medycyny na KUL-u. Pełnomocnikiem rektora ds. Wydziału Medycznego jest prof. Ryszard Maciejewski, znany m.in. z homofobicznych i seksistowskich wypowiedzi podczas zajęć. We władzach wydziałowych znalazła się też żona ministra edukacji i nauki Katarzyna Czarnek. Jest zastępczynią dyrektora Instytutu Nauk Biologicznych.
Katolicki Uniwersytet Lubelski - wyniki rekrutacji
Te informacje jednak nie odstraszyły osób marzących o leczeniu ludzi. W tym roku studiami na KUL-u zainteresowało się o ponad 2,5 tys. osób więcej niż poprzednio – 7,5 tys. Rekord pobiła właśnie nowinka uczelni, czyli kierunek lekarski. Chęć studiowania tam zgłosiło prawie 1,5 tys. kandydatów i kandydatek, chociaż limit miejsc to 60 osób (o jeden indeks walczy więc 25 chętnych). Jak już pisaliśmy, z uwagi na olbrzymie zainteresowanie medycyną KUL zastanawia się nad zwiększeniem limitu przyjęć w przyszłym roku.
Ale KUL to nie tylko medycyna. Wśród najpopularniejszych kierunków znalazły się także psychologia – spec. wspierania jakości życia (7,5 osób na jedno miejsce), italianistyka w trybie hybrydowym (5,6 osób na miejsce), kryminologia (5,3 osób na miejsce) i pielęgniarstwo (5,1 chętnych na miejsce).
W rekrutacji w trybie konkursowym chęć podjęcia studiów wyraziło ponad 150 osób zza granicy. Najliczniejszą grupę stanowią kandydaci i kandydatki z Ukrainy i Białorusi, ale są też przedstawiciele i przedstawicielki państw Afryki i obu Ameryk.