Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępu z OSP Wielącza (znajdującej się na sąsiedniej posesji) strażacy stwierdzili, że sala restauracyjna w całości była objętą pożarem. Ogień wydobywał się przez częściowo zawalony dach o konstrukcji drewnianej kryty gontem oraz otwory okienne. Strażacy podjęli działania gaśnicze – jednocześnie ustalili, że wewnątrz nikt nie przebywa.
Pożarem nie była objęta tylko murowana część kuchenno-socjalna znajdująca się w odrębnej strefie pożarowej.
Zagrożony był stacjonarny zbiornik na gaz propan-butan usytuowany ok. 10 m od budynku. W trakcie dojazdu zastępów PSP dyspozytor Zakładu Energetycznego zdalnie wyłączył prąd w miejscowości. Po dojeździe na miejsce zdarzenia sił z JRG Zamość podano kolejny prąd wody przy wykorzystaniu drabiny mechanicznej. Z uwagi znacznie nadpaloną drewnianą konstrukcję obiektu, nie wprowadzano do środka ratowników.
- Ratownicy w sprzęcie ochrony dróg oddechowych prowadzili działania tylko w części murowanej. Od jednego z pracowników restauracji uzyskano informację, że w sali restauracyjnej znajdowała się 11 kg butla z gazem propan-butan – informuje kpt. bryg. Andrzej Szozda, oficer prasowy PSP Zamość.
Łącznie w trakcie działań zużyto ok. 350 m3 wody.
Strażacy pracowali w bardzo ciężkich warunkach, więc burmistrz Szczebrzeszyna na bazie strażnicy OSP Wielącza zorganizował doraźne miejsce odpoczynku dla ratowników oraz gorące napoje.
W działaniach trwających ponad 9 godzin (łącznie z podmianami) wzięło udział 22 zastępów PSP i OSP łącznie zaangażowanych było ponad 70 ratowników.
Wstępne straty oszacowano na ponad 3 mln złotych!
Przyczyny i okoliczności tego pożaru ustala policja.