Sprawdzone kąpieliska w województwie Lubelskim
Do lubelskiego sanepidu zgłoszono w tym roku 34 kąpieliska w regionie. Policja apeluje o ostrożność nad wodą, niespożywanie alkoholu i korzystanie tylko z wyznaczonych kąpielisk.
Od 7 do 8 czerwca do badań jakości wody zgłoszono trzy kąpieliska: wodę w zbiornikach Glinianki w Chełmie i Maczuły w Horodysku zaklasyfikowano jako przydatną do kąpieli, natomiast w przypadku zbiornika "Zalew Kraśnicki" sanepid nie opublikował jeszcze raportu z badań. WSSE przekazała, że kolejne trzy kąpieliska zostaną przebadane między 13 a 15 czerwca, a w pozostałych woda będzie badana po 20 czerwca.
Najczęstszymi przyczynami niedopuszczenia wody z kąpielisk w poprzednich latach były: stwierdzenie zakwitu wody wywołanego przez sinice (dwa przypadki w ub. r.) oraz krótkotrwałe przekroczenia dopuszczalnych wartości parametrów mikrobiologicznych (trzy przypadki w ub. r.).
Osoby planujące wypoczynek nad wodą mogą sprawdzić za pośrednictwem internetu czystość wody w polskich kąpieliskach morskich i śródlądowych. Pełną listę sprawdzonych kąpielisk w regionie znajdziecie pod adresem sk.gis.gov.pl.
Na kąpieliskach brakuje ratowników
Odpowiadając na pytanie PAP o bezpieczeństwo nad wodą, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie kom. Andrzej Fijołek przekazał, że do pierwszego w tym roku śmiertelnego wypadku nad wodą doszło 2 czerwca br. nad Zalewem Zemborzyckim. Policja ustaliła, że 41-latek pił nad brzegiem alkohol i prawdopodobnie osunął się do wody. Pomocy mężczyźnie próbowali udzielić świadkowie, jednak mieszkaniec Lublina był agresywny i wulgarny. Zmarł pomimo reanimacji.
Fijołek stwierdził, że jednym z głównych powodów utonięć jest spożywany wcześniej alkohol. Wpływ na statystyki ma także pogoda. W ubiegłym roku, wyjaśnił policjant, ze względu na chłodną końcówkę wakacji w sierpniu utonęła jedna osoba. Policjant zaapelował o ostrożność nad wodą i korzystanie tylko z wyznaczonych kąpielisk. Przypomniał, aby pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu.
Prezes zarządu Rejonowego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie Robert Wawruch, wskazując najczęstsze przyczyny utonięć, wymienił: alkohol, nieodpowiedzialność i brawurę. Przestrzegł przed wypływaniem na głęboką wodę na materacach oraz przed wchodzeniem do wody w miejscach nieprzystosowanych do kąpieli.
Wawruch zauważył, że na terenie Rejonowego WOPR w Lublinie obejmującym północną, zachodnią i centralną część województwa, w tym dużą część Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, właściciele kąpielisk często nie zatrudniają ratowników.
"Bardzo duży odsetek kąpielisk jest niestrzeżonych. Nad jeziorami jest mnóstwo miejsc zwyczajowo wykorzystywanych do kąpieli z pomostami, plażami. Mimo to gestorzy tych miejsc nie zatrudniają ratowników" – powiedział Wawruch.
Zauważył, że przepisy zobowiązujące właścicieli plaż do zatrudnienia ratowników w praktyce są całkowicie nieskuteczne. "Statystyki świadczą o tym, że kąpieliska, jeżeli są strzeżone, to zapewniają bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa. Od wielu lat nie mieliśmy przypadku utonięcia człowieka na kąpielisku podczas pracy ratowników” - wskazał Wawruch.
Wawruch zauważył, że praca ratownika polega przede wszystkim na pilnowaniu i niedopuszczaniu do powstania niebezpiecznych sytuacji. Ratownik, przypomniał, bierze na siebie karną odpowiedzialność za to, co się dzieje na kąpielisku. "To jest odpowiedzialna praca, wymagająca długich przygotowań oraz kosztownych kursów" – podkreślił.
Według prezesa lubelskiego WOPR, sytuacja finansowa ratowników na terenie naszego województwa nie zmienia się, co generuje problem niedoboru chętnych do pracy.
"Brakuje ratowników zainteresowanych pracą. Zarobki praktycznie stoją na bardzo niskim poziomie i nie są adekwatne do odpowiedzialności, którą ci ludzie biorą na siebie" - dodał.
Oficjalny sezon kąpielowy w Polsce trwa od 1 czerwca do 30 września - w tych ramach czasowych sezony kąpielowe dla poszczególnych kąpielisk rozpoczynają się i kończą.