W trakcie wakacyjnego wyjazdu łatwo zapomnieć o kwestiach bezpieczeństwa. Szczególnie gdy z powodu epidemii, lockdown’ów i obostrzeń chcemy z nawiązką „nadrobić stracony czas”. Lubelska policja przypomina o zabezpieczeniu mieszkania na czas naszej nieobecności. Sprawdzą się tu zarówno urządzenia monitorujące, jak i… dobrzy sąsiedzi.
Polecamy różnego rodzaju alarmy, czujniki na światło. Jeżeli ktoś się pojawi w okolicy domu czy mieszkania, alarm może wystraszyć złodzieja. Warto też zainwestować w sprawdzone zamki anty-włamaniowe. Polecamy też dobrego sąsiada. Może to być też członek rodziny. Chodzi o to, aby taka osoba zaglądała do naszego domu i żeby miała go na oku – mówi kom. Andrzej Fijołek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jak natomiast powinni zachowywać się ci, którzy będą pilnowali naszego mieszkania?
Jeżeli jest to mieszkanie w bloku, to należy zabierać ulotki sprzed drzwi. Ich obecność naprowadza złodzieja. On wtedy wie, że w domu nikogo nie ma. Złodzieje często mają też taką metodę, że dzwonią domofonem kilka razy. Jeśli nikt nie odbiera, wówczas też wiadome jest, że domownicy są poza mieszkaniem. Dobrze jest mieć zatem kogoś znajomego, który będzie zaglądał na nasz teren – dodaje Fijołek.
Kiedy właściciel wypoczywa na urlopie, a jego mieszkanie zostanie okradzione, policja ma prawo do interwencji, nawet w przypadku niewiedzy właściciela.
Przeważnie szukamy wtedy osoby, która tym mieszkaniem się zajmie. Wiadomo, nie zostawimy tam policjanta na dobę czy dwie. W grę wchodzi albo sąsiad, który jest oczywiście przez policję wylegitymowany, albo wskazany przez właściciela mieszkania członek rodziny czy znajomy. Takiej osobie powierzamy mienie. Takie mieszkanie zostaje odpowiednio zamknięte, zaklejone policyjnymi taśmami - wyjaśnia Fijołek.