54-letnia hrubieszowianka dojeżdżała do pracy rowerem. Feralnego dnia zaparkowała jednoślad przy jednym ze sklepów znajdujących się na ul. Kolejowej w Hrubieszowie. Aby zabezpieczyć go przed kradzieżą, na tylne koło roweru założyła blokadę, po czym udała się do miejsca zatrudnienia. Niestety, po pracy czekało na nią niemałe zdziwienie, bowiem po rowerze nie było ani śladu. 54-latka zgłosiła więc kradzież na policję. Mundurowi nie mieli problemu z ustaleniem tożsamości złodzieja. Wystarczył przegląd miejskiego monitoringu.
Sprawcą kradzieży okazał się 20-latek z Hrubieszowa.
– Mężczyźnie niestraszna była blokada założona na tylne koło roweru. Z uwagi na to, że nie mógł nim jechać, zarzucił łup na swój rower i zawiózł go w okolice cmentarza. Tam ukrył rower w krzakach. Policjantom tłumaczył, że on tylko „zabezpieczył pojazd przed kradzieżą” – relacjonuje asp. szt. Edyta Krystkowiak, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
20-latkowi grozi teraz nawet 5 lat więzienia.