Tylko na Lubelszczyźnie w 2019 roku na sprzątanie wydano ponad 860 tys. złotych. To zdecydowany wzrost w porównaniu do roku 2018, kiedy na ten cel przeznaczono ponad 670 tys. złotych.
Przez dwa lata służby wywiozły natomiast ponad 9 tysięcy metrów sześciennych odpadów.
- To tak, jakbyśmy w jednym miejscu rozładowali prawie siedemdziesiąt wagonów kolejowych po brzegi wypełnionych odpadami - mówi Radiu Eska Ewa Pożarowszczyk, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie.
Nowy sprzęt zwiększy wykrywalność szkodnictwa leśnego, m.in. ułatwi walkę z kłusownictwem, złodziejami drewna czy śmieciarzami. Pozwoli także wykrywać zagrożenia.
- Przy wykorzystaniu np. dronów możemy mówić o szacowaniu szkód po nawałnicach w trudno dostępnych miejscach - dodaje Pożarowszczyk.
Obecnie dwadzieścia pięć lubelskich nadleśnictw ma kilkadziesiąt fotopułapek. Według zapowiedzi jeszcze na jesieni otrzymają kilkaset nowych.
Do polskich lasów trafić ma nawet 10 tysięcy nowych fotopułapek.
Dodatkowo, resort chce zaostrzenia kar za zaśmiecanie lasów z pięciuset do pięciu tysięcy złotych.