Dane mają być jednak zaniżane i niedoszacowane. Oficjalnie pandemii w Polsce już nie ma. Nie prowadzi się też szczegółowych raportów.
Wzrosty jednak są i obserwuje się je od końca wakacji. Zakażeń będzie przybywać. – To tendencja ogólnoświatowa – mówi nam prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie.
A powodów jest kilka.
– Pojawiają się nowe warianty i subwarianty koronawirusa – mówi ekspertka. – Maleje nasza odporność, którą zapewniały nam albo szczepienia, albo poprzednie infekcje. Niektórzy przecież ostatnią dawkę przyjęli nawet rok temu – słyszymy.
– Związane jest to także z pogodą, większym zawilgoceniem powietrza, w którym lepiej wirusy się transmitują. Teraz częściej będziemy zamykać też okna, co z kolei wpływa na mniejszą skuteczność wymiany powietrza – wyjaśnia wirusolożka.
Tylko w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie leczonych jest w tej chwili trzy osoby. – Głównie pacjenci z wielochorobowością – mówi nam Anna Guzowska, rzeczniczka SPSK1. Placówka przyjmuje jednak chorych z covid-19 regularnie. – W sierpniu kilka osób przebywało w naszej klinice chorób zakaźnych i były to długie terapie – dodaje rzeczniczka.
Liczby nie są duże, ale w Polsce mówimy o danych właściwie niezgodnych z rzeczywistością. Nie przestrzega się zasad sanitarnych, nie nosi maseczek i zapomina o chorobie.
– Nawet nie ma obowiązku testowania pacjentów na wejściu w szpitalach. Został zniesiony oficjalnie stan zagrożenia pandemicznego – mówi Szuster-Ciesielska. – Dlatego dane trzeba pomnożyć kilka razy – mówi ekspertka UMCS.
– Choroba nadal jest. Ona nie wraca. Pamiętajmy – dodaje. – A mówi się o niej, jak o jakiejś grypce – bulwersuje się.
Co robić?
– Powinniśmy być czujni, nosić maseczki, np. w szpitalach – dodaje. Tymczasem także w placówkach ochrony zdrowia, to co było normą już odeszło do lamusa. Maseczek nie noszą ani pacjenci, ani odwiedzający pacjentów, co łatwo można sprawdzić, wchodząc na którykolwiek oddział.
– Maseczki obowiązują w oddziałach, gdzie łatwo zakazić pacjenta – mówi Guzowska. Chodzi m.in. o oddziały onkologiczne, zakaźny, intensywnej terapii.
– Polacy łatwo odchodzą od dobrych nawyków. Inne kraje, np. azjatyckie czy USA, wyniosły jakieś lekcje z czasów pandemicznych – mówi Szuster-Ciesielska. – Wkrótce maseczki częściowo wracają w Wielkiej Brytanii – dodaje.
Co ze szczepieniami? Na jesieni Stany Zjednoczone wprowadzają najnowszą aktualizację zastrzyku. Trwają już prace nad szczepionkami na najnowsze warianty koronawirusa.
Na razie jednak nie wiadomo czy i kiedy wejdą na polski rynek - ani dla kogo będą przeznaczone.