Coraz więcej zatruć ptaków w Lublinie. Kolejny raz ofiarą padł sokół

i

Autor: zdjęcie ilustracyjne pixabay/iulian_ursache Coraz więcej zatruć ptaków w Lublinie. Kolejny raz ofiarą padł sokół

Miasto

Coraz więcej zatruć ptaków w Lublinie. Kolejny raz ofiarą padł sokół

Mimo, że lubelskie sokoły mają wielu fanów, to ktoś postawił sobie za cel ich wykończenie. W ostatnich dniach ofiarami tego procederu padły trzy drapieżniki. W ubiegłym tygodniu otrute zostały dwa jastrzębie, a wczoraj przy ulicy Wyzwolenia znaleziono martwego sokoła wędrownego. Wszystko wskazuje na to, że ptaki były otrute w ten sam sposób.

Chociaż tym razem ofiarami nie były sokoły z lubelskiego komina elektrociepłowni, to proceder zbiera żniwo także wśród innych skrzydlatych zwierząt. 

Pierwsza informacja na temat tego, że coś się dzieje z ptakami przyszła do mnie telefonicznie. Ktoś do mnie zadzwonił na numer podany na stronie. Chodziło wtedy o jastrzębia. Ludzie mi zgłaszali, że ptak bardzo, bardzo krzyczy, że chyba ma uszkodzone skrzydło, że coś się z nim dzieje, że próbują go złapać. Niestety się to nie udało. Ptak gdzieś się schował i niestety prawdopodobnie padł tam w krzakach. W trakcie poszukiwań dowiedziałam się, że dosłownie dzień wcześniej, czyli w zeszły poniedziałek, został tam odłowiony inny żywy jastrząb, który trafił do weterynarza. W opinii weterynarza ten ptak został otruty karbofuranem. Na szczęście leczenie okazało się skuteczne, bo ptaka udało się uratować. Jest w tej chwili w skrzyniach na rehabilitacji - mówi Katarzyna, twórczyni facebookowego portalu Sokole OKO.

Eska Lublin i szpital w Świdniku pomagają powodzianom. Dary już wyruszyły w drogę!

Karbofuran jest toksyczny również dla ludzi, psów czy kotów. Substancja ta jest pestycydem, który był używany jako środek ochrony roślin, ze względu na swoją toksyczność został zakazany do użytku w całej Unii Europejskiej oraz w Stanach Zjednoczonych. Wciąż jest jednak legalny i dostępny na przykład na Ukrainie.

Ptak jest preparowany w taki sposób, że po prostu smarują tego gołębia jakąś substancją klejącą i na to sypią te granulki karbofuranu, żeby trzymały. W momencie, kiedy ten ptak zostaje upolowany, to ptak drapieżny w momencie piórowania, czyli skubania z piór, po prostu połyka tę truciznę i umiera. Każdy ptak, który lata, gołąb również, co jakiś czas te pióra przeczesza, układa sobie, w związku z tym w momencie, kiedy taki gołąb dotknie tej trucizny również umiera. Paręnaście godzin później, po akcji na Ponikwodzie, dostałam na przykład film, gdzie leżały trzy czy cztery gołębie w kupie martwe. Prawdopodobnie były to przynęty, które padły z powodu tej samej trucizny, nie zostały opolowane - opowiada Katarzyna.

Miłośnicy sokołów w sobotę(28.09) zorganizowali akcję rozwieszania plakatów. Przypominają na nich m.in. o nagrodzie za złapanie sprawców otruć. Internauci w kwietniu zebrali na ten cel 50 tysięcy złotych.

Te drapieżniki polują, a że na przykład mogą polować na gołębie, które są hodowane przez kogoś, te gołębie są po prostu w jakiś sposób zatruwane i ten soku zjadając takiego zatrutego gołębia sam po prostu ulega zatruciu. Niestety ten proceder trwa od kilku lat i prawdopodobnie bezkarnie czujące się osoby dalej go prowadzą. Miejmy nadzieję, że w końcu komuś się uda po prostu ujawnić taką osobę i powiedzieć, kto to jest - mówi Sylwester Aftyka z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego.

Każdy kto posiada informacje na temat osoby, która może być zamieszana w sprawę trucia sokołów proszona jest o kontakt z:

  • III Komisariatem Policji w Lublinie ul. Kunickiego 42, tel. 47 811 58 33,
  • administratorką strony Sokole Oko pod nr. telefonu 516 592 319 lub e-mail [email protected]

Zobacz także naszą galerią zdjęć: Jesienna odsłona terenów nad Bystrzycą w Lublinie. Tak się prezentuje w październiku. Zdjęcia