Ciężko chory bezdomny został odwieziony ze szpitala do schroniska. Mężczyzna zmarł

2025-10-21 16:01

Każdy człowiek zasługuje na godne pożegnanie – tak zaczyna się poruszający wpis, który 18 października opublikowało na Facebooku Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Chełmskie. Pracownicy i mieszkańcy tamtejszego schroniska opisali historię jednego ze swoich podopiecznych – ciężko chorego mężczyzny, który po pobycie w szpitalu został przewieziony z powrotem do schroniska. Niedługo potem zmarł.

Tragiczny finał historii bezdomnego z Chełma. Zmarł po powrocie ze szpitala do schroniska

i

Autor: FBTowarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Chełmskie/pexels/ Canva.com

„To nie powinno się wydarzyć”

Jak relacjonują pracownicy chełmskiego schroniska, ich podopieczny od kilku dni czuł się coraz gorzej. Chorował na nowotwór, przestał jeść, tracił siły. Gdy upadł i nie miał siły wstać, wezwano pogotowie. Ratownicy zabrali go do szpitala, a opiekunowie mieli nadzieję, że tam mężczyzna otrzyma odpowiednią pomoc i opiekę.

- Uwierzyliśmy, że wśród ludzi, którzy potrafią nieść ulgę w cierpieniu, znajdzie spokój i fachową opiekę – napisali przedstawiciele Towarzystwa.

Następnego dnia, przed południem, do schroniska podjechała karetka. Przywiozła tego samego mężczyznę – nieprzytomnego, bez świadomości.

- Do miejsca, które nie jest szpitalem, które nie ma lekarzy ani sprzętu, które nie powinno być miejscem umierania – podkreślili autorzy wpisu.

Pracownicy odmówili przyjęcia chorego, argumentując, że nie mogą zapewnić mu należnej opieki. Mimo to pacjent został tam zostawiony. Niedługo potem zmarł.

Chełmoński w Muzeum Narodowym w Krakowie

Szpital odpowiada: otrzymał pełną opiekę

Publikacja wpisu Towarzystwa wywołała ogromne poruszenie wśród mieszkańców Chełma i internautów z całego kraju. W sieci pojawiły się tysiące komentarzy, w których ludzie wyrażali współczucie, ale też oburzenie na sposób, w jaki potraktowano chorego.

W odpowiedzi, tego samego dnia, oświadczenie wydał Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Chełmie. Dyrekcja zapewniła, że pacjent otrzymał „odpowiednią opiekę medyczną” i że przeprowadzona diagnostyka „nie wykazała stanu zagrożenia życia”.

- W dniu 16 października podjęto próbę transportu medycznego pacjenta do miejsca zamieszkania, jednak z uwagi na odmowę przyjęcia pacjenta został on ponownie przyjęty na SOR. Stan pacjenta się pogorszył i pomimo wdrożenia adekwatnych procedur medycznych nastąpił zgon – poinformowała placówka.

Szpital podkreślił również, że dokumentacja medyczna „nie potwierdza informacji o stanie zdrowia przekazywanych w mediach społecznościowych”.

Prokuratura bada sprawę, Towarzystwo apeluje o refleksję

Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Jak poinformowała w rozmowie z Radiem Lublin prokurator Jolanta Dębiec, śledczy sprawdzają, „czy dopełniono wszelkich procedur i czy mężczyzna nie został zbyt wcześnie wypisany ze szpitala”.

Tymczasem członkowie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta proszą, by ich dramatyczny wpis nie był impulsem do nagonki na personel medyczny. W kolejnym oświadczeniu z 19 października podkreślili, że nie szukają winnych ani rozgłosu.

- Chcieliśmy zwrócić uwagę na problem systemowy – na to, że wciąż brakuje miejsc, gdzie człowiek bezdomny, chory i słaby może odejść w spokoju i z godnością – napisali.

Apelują o refleksję i empatię wobec tych, którzy znajdują się na marginesie życia, przypominając, że każdy człowiek, bez względu na to, kim jest, zasługuje na szacunek, obecność i godne pożegnanie.

Historia bezdomnego z Chełma poruszyła lokalną społeczność i na nowo otworzyła trudną dyskusję o tym, jak w Polsce wygląda opieka nad osobami bezdomnymi, przewlekle chorymi i umierającymi.

- Nie potrafimy pogodzić się z tym, co się stało – napisali pracownicy schroniska. – Niech wreszcie znajdzie spokój, którego tak bardzo brakowało mu za życia.

Zobacz także: Tragiczny wypadek niedaleko Lublina

Express Biedrzyckiej
Po co Kaczyńskiemu Bąkiewicz? Prof. Tomasz SŁOMKA: Jestem przerażony radykalizacją języka w polityce. EXPRESS BIEDRZYCKIEJ