Dziwna substancja pływająca w rzece Wrzelówce (pow. opolski) została zauważona na początku bieżącego tygodnia. Zgłoszenie w tej sprawie przyjęła opolska straż pożarna, inspektorzy ochrony środowiska oraz Wody Polskie; na miejscu interweniowała także specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Lublina.
Z wody pobrano próbki, które będą przebadane pod kątem zawierania substancji ropopochodnych. Wstępna analiza wykluczyła jednak tę przyczynę. Na miejscu sprawdzona została także zawartość tlenu w rzece oraz pH cieczy (wszystko w normie).
„Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że do rzeki przedostały się substancje z dwóch rowów, w jednym była mazista substancja oleista, która okazała się olejem mineralnym, a w drugim ścieki” – powiedział w rozmowie z Radiem Lublin Grzegorz Uliński, kierownik Wydziału Inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie.
Strażacy ustawili na rzece zapory sorpcyjne, których zadaniem jest zebranie zanieczyszczonej cieczy. Inspektorzy ochrony środowiska czekają natomiast na szczegółowe wyniki z pobranych z wody próbek. Równocześnie trwa także ustalanie, kto może być sprawcą zanieczyszczenia Wrzelówki.