Młody chłopak gra w koszykówkę z pełnosprawnym kolegą.
Uśmiechnięta bizneswomen prowadzi szkolenie z marketingu.
Senior puszcza latawce ze swoimi wnukami.
Mężczyzna w średnim wieku zwiedza świat.
Student wygłupia się ze swoimi kumplami.
Wszyscy w ruchu i z radością spędzają czas, bo wózek nie jest dla nich przeszkodą. – Pokazujemy aktywne życie osób z niepełnosprawnością ruchową – mówi Rafał Kowalski, prezes Fundacji Pomocy i Wsparcia Thera w Lublinie.
– Taka jest też rzeczywistość wielu osób. Mogą wykonywać coraz więcej czynności, które przypisane są osobom pełnosprawnym – dodaje.
Koncepcja muralu społecznego narodziła się już dwa lata temu, przede wszystkim w środowisku osób z niepełnosprawnościami.
Rafał Kowalski na co dzień jest też właściciel Centrum Wózków Inwalidzkich w Lublinie. Jak mówi, reakcje na pomysł były pozytywne. Potrzebne były jednak pieniądze. Część prac udało się wykonać charytatywnie. – Część trzeba było pokryć ze zbiórek – słyszymy.
Środki potrzebne są i teraz. Tym bardziej, że w planach jest rozszerzenie koncepcji muralu, czyli jego wydłużenie do nawet 70 metrów. – Bo mniej więcej tyle ma mur. Chcielibyśmy pokryć cały mur. Byłby to najdłuższy tego typu mural w Polsce – twierdzi Kowalski.
Tym razem fundacja zaprasza do udziału osoby z niepełnosprawnością, które chciałyby pokazać swoje historie czy sylwetki. – Jesteśmy otwarci na pomysły – mówi szef fundacji Thera.
To ważne, zwłaszcza w kontekście wielu stereotypów i barier. – Nadal nie dostrzega się potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową. Kiedyś podczas wycen w miejscu kultury wymyśliłem pewne rozwiązanie znoszące bariery architektoniczne. Usłyszałem, że nie ma takiej potrzeby, bo rzekomo nie ma tu takich osób – opowiada Kowalski.
– Wózek traktowany jest jako przeszkoda czy ostatni etap przed śmiercią. Tymczasem to może być okno na świat – twierdzi.
Przedłużenie muralu mogłoby powstać do końca września tego roku. Potrzeba ponad 30 tys. złotych. Aby wspomóc realizację projektu należy skontaktować się z fundacją Thera.